Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Życie w Norwegii

Drogówka jeszcze nigdy nie przyłapała tylu kierowców na podwójnym gazie. Chodzi nie tylko o alkohol

Monika Pianowska

23 stycznia 2020 12:00

Udostępnij
na Facebooku
Drogówka jeszcze nigdy nie przyłapała tylu kierowców na podwójnym gazie. Chodzi nie tylko o alkohol

Poza nadmierną prędkością to właśnie jazda na podwójnym gazie stanowi najczęstszą przyczynę wypadków w Norwegii. adobe stock/ licencja standardowa

W porównaniu do innych krajów europejskich norweskie drogi uchodzą za najbezpieczniejsze i brylują w rankingach pod względem m.in. małej liczby ofiar wypadków komunikacyjnych. Nie zmienia to faktu, że w ubiegłym roku w Norwegii przyłapano rekordową liczbę nietrzeźwych kierowców, a poza nadmierną prędkością to właśnie jazda na podwójnym gazie stanowi najczęstszą przyczynę wypadków, wynika ze statystyk norweskiej policji drogowej (Utrykningspolitiet, UP).
Zgodnie z szacunkami UP w 2018 roku istotnym czynnikiem w 40 proc. poważnych wypadków na drodze była za duża prędkość, natomiast w 34 proc. – prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu, narkotyków bądź leków. Właśnie dlatego w 2019 norweska drogówka skupiła się szczególnie na tych aspektach i skontrolowała największą liczbę kierowców w historii swojej działalności.
Reklama

Narkotyki zaczynają dominować

Rok temu norwescy policjanci zatrzymali 3212 osób, które wsiadły za kółko pijane lub odurzone, podczas gdy w 2018 było ich 2821, czyli o 14 proc. mniej. Drogówka tłumaczy jednak, że liczb tych nie należy traktować jako podstaw do stwierdzenia, że coraz więcej kierowców pije alkohol lub zażywa narkotyki. Wzrost ukaranych za jazdę w stanie nietrzeźwości wynika bowiem głównie ze wzmożonych kontroli – w 2019 roku policjanci zatrzymali w jej ramach o 20 proc. więcej aut niż rok wcześniej, czyli 635 667 w porównaniu do 528 532.
Ponadto policja otrzymuje do pracy coraz bardziej nowoczesne i dokładne narzędzia, w tym testy do wykrywania środków odurzających w ślinie. Mała próbka wystarcza do sprawdzenia, czy prowadzący pojazd zażywał np. kokainę czy silne leki. Według statystyk UP na przestrzeni ostatnich lat zmieniły się proporcje, jeśli chodzi o przyczynę upojenia kierowcy. W 2018 roku 57 proc. z zatrzymanych udowodniono jazdę nie pod wpływem alkoholu, a innych substancji. Spadł również odsetek prowadzących po silnych lekach, którzy wpadli na kontroli.
W przypadku kierowców zatrzymanych za zbyt szybką jazdę także nastąpił wzrost, tym razem o 6 proc. w porównaniu do 2018 roku. Spośród 97 183 przyłapanych na przekroczeniu prędkości 5069 straciło prawo jazdy.

Utrykningspolitiet (UP) – jednostka norweskiej policji odpowiedzialna za ruch drogowy w kraju. Działa na rzecz zniwelowania liczby wypadków i wykroczeń w ruchu drogowym.

To grozi za jazdę pod wpływem

Za prowadzenie z zawartością alkoholu we krwi przekraczającą 0,2 promila kierowcy w kraju fiordów odbiera się prawo jazdy, musi on ponadto zapłacić grzywnę, w niektórych przypadkach także odbyć karę pozbawienia wolności. Stawki za nietrzeźwą jazdę nie są jednolite – wylicza się je na podstawie zarobków. Zwykle kara pieniężna wynosi 1,5 miesięcznej pensji.

Kierowcy, u których po zatrzymaniu wykryto od 0,2 do 0,5 promila alkoholu we krwi, mogą utracić prawo jazdy na maksymalnie rok i w większości przypadków nie trafią do więzienia, tylko zapłacą mandat. Jeśli siedząc za kółkiem, ma się w organizmie 0,5-1,2 promila, grozi zwykle warunkowa kara pozbawienia wolności i zatrzymanie prawa jazdy na minimum rok. Natomiast kiedy przyłapany na podwójnym gazie przekroczy 1,2 promila, najprawdopodobniej trafi za kratki na przynajmniej 21 dni i pożegna się z dokumentem na 2 do 5 lat.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok