Transport i komunikacja
Pijani kierowcy nie umkną norweskiej policji? Powiadomienia o kontrolach drogowych wkrótce zakazane

Obecnie kierowcy mogą być powiadamiani za pomocą aplikacji i alertów o ruchu drogowym. stock.adobe.com/licencja standardowa
Rząd Norwegii chce wprowadzenia zakazu powiadamiania o kontrolach ruchu drogowego, ponieważ takie ostrzeżenia czynią drogi bardziej niebezpiecznymi. Jeśli zakaz zostanie wprowadzony, jego złamanie może skutkować karą grzywny w wysokości 10 200 koron. Projekt ustawy ma szansę zostać uchwalony jeszcze przed latem 2025.
Obecnie kierowcy mogą być powiadamiani za pomocą aplikacji i alertów o ruchu drogowym. Ponadto ci, którzy zainstalowali urządzenie typu trafikkalarm (na norweskim i duńskim rynku są dostępne przykładowo modele Safedrive, Drive One czy Saphe Drive), mogą dotknąć ekranu, aby poinformować innych nie tylko o kontrolach policji drogowej (UP), ale także o zwierzętach i przeszkodach na drodze.
Pomagają w ucieczce
Rząd uważa, że tego typu usługi stanowią coraz większy problem i przyczyniają się do zwiększenia niebezpieczeństwa na drogach. Jak bowiem powiedział minister transportu Jon-Ivar Nygård w komentarzu dla VG, podczas wszystkich rutynowych kontroli policja sprawdza nie tylko prędkość, lecz także trzeźwość prowadzącego pojazd.
Jego zdaniem dzięki wcześniejszym ostrzeżeniom kierowcy, którzy wsiedli za kółko pod wpływem alkoholu czy narkotyków lub regularnie jeżdżą zbyt szybko, unikają odpowiedzialności, a to wcale nie poprawia bezpieczeństwa na norweskich trasach. Minister Nygård dodaje, że nadal będą dozwolone usługi ostrzegające o zwierzętach i innych przeszkodach na drodze.
Innego zdania jest firma Safedrive odpowiedzialna za istnienie na rynku urządzenia i aplikacji do powiadomień o ruchu drogowym. Przedsiębiorstwo podkreśla, że ostrzeganie o zwierzętach, obiektach i zdarzeniach na drodze i wokół niej zmniejsza ryzyko wypadków. Safedrive popiera jednocześnie pomysł wyeliminowania możliwości powiadamiania o kontrolach prędkości czy trzeźwości i chce usunąć z aplikacji takie raporty.
Prezes firmy, Ketil Solvik-Olsen, zwraca uwagę na łamach VG, że w wielu samochodach system map automatycznie powiadamia o fotoradarach i wcale nie potrzeba urządzenia typu trafikkalarm, by je ominąć. Zauważa, że taką funkcjonalność można znaleźć również w technologii Apple i Google.
Jeszcze latem 2025?
Norweska drogówka już wcześniej ostrzegała kierowców, aby nie powiadamiali innych o obecności UP na drodze, ponieważ może to pomóc nietrzeźwym osobom w ucieczce. Co piąty wypadek śmiertelny na norweskich drogach ma związek z używkami, a najczęściej wykrywanymi substancjami są alkohol, marihuana, amfetamina i kokaina. W 2024 roku UP zatrzymywała jednego pijanego kierowcę na 150 sprawdzonych samochodów. W ubiegłym roku w wypadkach drogowych zginęło 89 osób. To o 19 proc. mniej niż w 2023.
Projekt ustawy zostanie skierowany do konsultacji 28 lutego, zaś jej termin wynosi cztery tygodnie. Zgodnie z propozycją złamanie zakazu będzie skutkowało karą grzywny w wysokości 10 200 koron. Celem jest podjęcie decyzji przez parlament przed latem.
Źródła: Samferdselsdepartementet, VG, UP, NTB, NRK
Reklama

To może Cię zainteresować
5