Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Praca w Norwegii

Zdrowie imigrantów z budowlanki zagrożone cztery razy bardziej niż Norwegów. Chodzi nie tylko o wypadki w pracy

Monika Pianowska

15 stycznia 2019 13:00

Udostępnij
na Facebooku
1
Zdrowie imigrantów z budowlanki zagrożone cztery razy bardziej niż Norwegów. Chodzi nie tylko o wypadki w pracy

Według Arbeidstilsynet obecnie branża budowlana zatrudnia ok. 220 tys. osób zamieszkałych w Norwegii i ponad 20 tys. pracowników, w których przypadku kraj fiordów nie figuruje jako oficjalne miejsce zamieszkania. MN

Obcokrajowcy zatrudnieni w branży budowlano-konstrukcyjnej są znacznie bardziej narażeni na uszczerbki na zdrowiu poniesione w związku z wykonywaniem zawodu niż ich norwescy koledzy po fachu. Wskazuje na to najnowszy raport autorstwa Państwowej Inspekcji Pracy (Arbeidstilsynet) we współpracy z Norweskim Instytutem Środowiska Pracy (Statens arbeidsmiljøinstitutt, STAMI).
Badania uwzględniają szkody wyrządzone w ludzkim organizmie w wyniku wypadków oraz przez takie czynniki, jak dym, hałas, pyły czy gazy, z którymi ma się do czynienia w wielu profesjach związanych z pracą fizyczną. Raport mówi o czterokrotnie większej liczbie zatrudnionych z zagranicy niż Norwegów, u których odnotowano takie uszczerbki.

Efekty po zakończeniu kariery

Chociaż w ciągu trzech ostatnich lat w norweskiej budowlance wydarzyło się mniej wypadków niż w latach 2011-2014, wciąż średnia osób, które doznają urazu lub nawet tracą życie w pracy, jest w tej branży najwyższa w kraju. Poza tym jednak, że pracownicy budowlani są narażeni np. na upadki z wysokości lub uszkodzenia kończyn podczas korzystania z narzędzi typu piła, skutki wpływu ich aktywności zawodowej na zdrowie mogą się ujawnić dopiero po upływie dłuższego czasu. Chodzi głównie o choroby układu oddechowego, jak również zwyrodnienia w układach mięśniowym i kostnym.

W 2017 w norweskiej branży budowlano-konstrukcyjnej podczas pracy straciło życie osiem osób, spośród których trzy miały zagraniczne korzenie, a pięć pochodziło z Norwegii. Wszyscy zmarli pracownicy byli mężczyznami, siedmiu z nich w wieku powyżej 40 lat, jeden z grupy wiekowej 20-25.

Praca z azbestem powodem raka

W listopadowym raporcie STAMI i Arbeidstilsynet wspomniały o 1200 zarejestrowanych przypadkach pacjentów, u których w latach 2010-2016 zdiagnozowano schorzenia najprawdopodobniej powiązane z pracą w branży budowlano-konstrukcyjnej. Głównie były to rak płuc (215) i opłucnej (40), astma (162) i przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP) (145).
Zgodnie z wynikami raportu aż 79 proc. pracowników ze wspomnianymi nowotworami miało w czasie swojej kariery zawodowej kontakt z azbestem, 11 proc. z gazami/dymem, a 6,7 proc. pyłem nieorganicznym. Były to przeważnie osoby parające się stolarstwem, hydrauliką na budowie, remontami dróg, kamieniarstwem, jak również spawacze, mechanicy w warsztacie czy elektrycy. Największy negatywny wpływ na zdrowie pacjentów z późniejszą astmą i przewlekłą chorobą płuc miały: pyły (35 proc.), gazy i alergeny (23 proc.). Zawody, w których pracowali ci ankietowani, pokrywają się w zasadzie z powyższymi, przy czym notuje się nieco zmienioną kolejność, jeśli chodzi o największy odsetek zachorowań: 30 proc. dla robotników drogowych, kamieniarzy, murarzy, 21 proc. dla profesji związanych z obróbką drewna.
Wśród schorzeń mięśniowo-szkieletowych, na które skarżą się wieloletni pracownicy branży budowlano-konstrukcyjnej, wymienia się bóle pleców, szyi i stawów w kończynach, głównie w wyniku podnoszenia ciężkich przedmiotów lub pracy w niewygodnych pozycjach (np. kucając, klęcząc bądź z uniesionymi przez długi czas rękami).

Bardziej narażeni cudzoziemcy

Jednocześnie okazuje się, że w badanych grupach (również w grupie Polaków i z wykorzystaniem danych Norweskiego Urzędu Statystycznego), zatrudnieni w branży budowlano-konstrukcyjnej imigranci są bardziej narażeni w pracy na uszczerbki na zdrowiu niż rodowici mieszkańcy kraju fiordów. Dotyczy to wystawienia na pyły, gazy i dym (71 proc. cudzoziemców kontra 60 proc. norweskich ankietowanych).
Twórcy raportu tłumaczą to faktem, że większy odsetek Norwegów para się w omawianej branży profesjami związanymi stricte z elektrycznością, naznaczonymi innym ryzykiem. Poza tym, że pracownicy zagraniczni częściej niż ich norwescy koledzy po fachu narzekają na wymóg dźwigania ciężkich elementów, co wiąże się z fizycznymi niedogodnościami, wskazują również na problem innego rodzaju. Wielu ankietowanych twierdzi, że nie może korzystać z przerw w czasie zmiany lub ma do dyspozycji zbyt krótkie pauzy (25 proc. kontra 7 proc.). 15 proc. zapytanych o rozwój w pracy i pełne możliwości wykorzystania swoich kwalifikacji odpowiada negatywnie (wśród Norwegów 5 proc.).
W równym stopniu Norwegowie i obcokrajowcy skarżą się na hałas w pracy (2 na 5 osób), który czasem jest np. na placu budowy tak duży, że stojąc obok siebie, muszą do siebie krzyczeć, żeby się porozumieć. Niemniej 81 proc. ankietowanych obcokrajowców, mając do wyboru opcje “bardzo dobrze, dobrze, ani dobrze, ani źle, źle, bardzo źle”, oceniło swój aktualny stan zdrowia na dobry.

Optymistyczny akcent

Autorzy badań podkreślają jednocześnie, że mimo zagrożeń dla zdrowia w postaci czynników chemicznych, biologicznych, mechanicznych i fizycznych, norweska branża budowlana – w porównaniu do innych – cieszy się pozytywnymi opiniami na temat środowiska pracy (aspekty organizatorskie i psychosocjalne). To za sprawą niskiego wskaźnika przemocy, gróźb/zastraszeń oraz małego zaangażowania emocjonalnego podczas wykonywania służbowych obowiązków.

Obecnie branża budowlana zatrudnia ok. 220 tys. osób zamieszkałych w Norwegii i ponad 20 tys. pracowników, w których przypadku kraj fiordów nie figuruje jako oficjalne miejsce zamieszkania.

Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Mari Dzins

16-01-2019 11:07

HMS, BHP..
Polak sam sobie winien. Okulary, słuchawki, maska nie gryzą, jednak ciężko jest założyć.
Prawdą jest to, że do prac II kat. Skandynawa nie spotkasz

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok