Nieaktualne informacje, błędy w tłumaczeniu czy brak referencji. Rekruterki mówią, na co uważać w CV

Warto zadbać o to, żeby CV podkreślało cechy i umiejętności potrzebne na danym stanowisku. Fotolia.com / Royalty Free
Przede wszystkim profesjonalność
– CV jest dokumentem, który nas reprezentuje, dlatego warto zadbać, aby wyglądało profesjonalnie. Powinno zawierać informacje o poprzednich pracodawcach, wraz z okresami zatrudnienia. Można dołączyć zdjęcie, aczkolwiek nie jest to wymogiem. Najważniejsze jest, aby rekruter mógł szybko odkryć, jakie umiejętności posiada kandydat – komentuje Urszula Pytlak z firmy Stolt, która od lat działa w pośrednictwie pracy w budowlance, a także rekrutuje na wyższe stanowiska w różnych branżach.
Warto też pamiętać, że jeśli zdecydujemy się dołączyć zdjęcie do życiorysu, trzeba przede wszystkim zwrócić uwagę, żeby było ono odpowiednio dobrane. – Proszę pamiętać, by nie były to półnagie selfie lub zdjęcia z wakacji. Nie spotkałam się jednak z tym, by brak zdjęcia w CV był powodem do wykluczenia kandydatury w procesie rekrutacji – dodaje Magdalena Grabarska z A-personell.
CV po polsku dużym błędem
– Jeżeli ktoś nie zna języka norweskiego, to nie oczekuje się od takiej osoby CV w języku norweskim. Angielski jest wystarczający. Ważne, by CV było zrozumiałe. Odradzam tłumaczenie przy użyciu translatora Google – radzi Magdalena Grabarska z biura pośrednictwa pracy A-personell.
Jeśli nie jest się pewnym swoich umiejętności językowych, dobrym pomysłem może być także poproszenie o pomoc specjalisty – tłumacza lub też rodowitego użytkownika danego języka, który pomoże wyłapać błędy i dobrać odpowiednie określenia. Warto również pamiętać, że jeśli pracodawca w Norwegii otrzyma aplikację po polsku, istnieje bardzo duże ryzyko, że po prostu jej nie zrozumie, a kandydat zostanie odrzucony już na starcie. – Przesyłanie CV w języku polskim, a dość często się to zdarza, nawet do moich norweskich kolegów, jest problematyczne. I niejednokrotnie takie CV jest lekceważone – dodaje Magdalena Grabarska.
Również Urszula Pytlak z biura pośrednictwa Stolt potwierdza, ze jest to jeden z błędów, który często popełniają Polacy.
Otrzymujemy wiele CV po polsku, co jest dużym błędem ze strony kandydata. Mimo że rekruterzy często są polskojęzyczni, należy pamiętać, że na co dzień współpracują z Norwegami. Dlatego CV musi być sporządzone w języku angielskim. CV po norwesku będzie na pewno mile widziane przez naszych klientów, którzy odbierają takich kandydatów jako bardziej zmotywowanych.

Znajomość norweskiego
– Poziom znajomości języka jest ważną informacją dla potencjalnego pracodawcy, nawet jeżeli wpisany jest poziom podstawowy. Taka wiedza umożliwia odpowiednia klasyfikację, na przykład, czy osoba może pracować samodzielnie, czy też raczej w zespole z ludźmi, którzy znają język w bardziej zaawansowanym stopniu – potwierdza Magdalena Grabarska z A-personell.
Warto jednak pamiętać, że umiejętności kandydata najpewniej zostaną zweryfikowane jeszcze w procesie rekrutacji, dlatego umieszczanie nieprawdziwych informacji na temat znajomości języków z pewnością nie jest dobrym pomysłem.
– Kandydaci nieraz zastanawiają się, czy warto umieszczać informację o znajomości języka obcego, jeśli jest na poziomie podstawowym. Mimo że taka informacja może być różnie rozumiana zarówno przez kandydata, jak i przez rekrutera, warto umieścić ją w CV. W takim wypadku rekruterzy ze Stolt zawsze kontaktują się z kandydatem i sprawdzają poziom znajomości języka. Brak informacji o językach obcych w CV skutkuje często niezaproszeniem na rozmowę – dodaje Urszula Pytlak.
Referencje to istotny atut
Dokumentacja i referencje od pracodawców z innych krajów są również ważne, aczkolwiek referencje z Norwegii mają największe znaczenie i są sprawdzane jako pierwsze. Dobre referencje są wymogiem ze strony klientów, często zdarza się że w przypadku ich braku nie możemy zaproponować kandydatowi pracy
– Ich brak nie dyskwalifikuje całkowicie potencjalnego pracownika, lecz posiadanie ich jest ogromnym atutem. Jeżeli ktoś nie ma wpisanych referencji w CV, to często zdarza się, że sami znajdujemy numer telefonu do poprzedniego pracodawcy i dzwonimy z zapytaniem, jakim pracownikiem jest lub był dany kandydat – dodaje Magdalena Grabarska.

Tylko prawdziwe i aktualne informacje
– Napisanie, że pracowało się na budowie, nie mówi nam zbyt wiele. Ale jak dopisze się charakter pracy lub obowiązki, na przykład: jako pomocnik stolarza czy przy rozbiórkach, to daje nam to konkretny zakres obowiązków i doświadczenia. Oczywiście wpisujemy informacje szczerze, gdyż wszystko da się zweryfikować. Nie opłaca się kłamać, gdyż to tylko dyskwalifikuje kandydata od razu – ostrzega Magdalena Grabarska.
To samo tyczy się wpisywanych uprawnień. Bardzo ważne jest, żeby umieszczać w CV jedynie prawdziwe i aktualne certyfikaty.
Na niewiele się zda, jeżeli ktoś wpisze na przykład: „posiadam certyfikat spawalniczy na TIG”, ale gdy poprosimy o kopię, wówczas wychodzi na jaw, że ważność wygasła parę lat temu.
CV dopasowane do stanowiska
– Rekruterzy w Stolt otrzymują mnóstwo CV każdego dnia. Dlatego w pierwszej kolejności kontaktujemy się z osobami, których CV jasno wskazuje na posiadane umiejętności. Aby zwiększyć swoje szanse na otrzymanie pracy, kandydaci powinni unikać popularnych błędów, takich jak niezamieszczanie informacji o okresach pracy, rodzaju wykonywanej pracy, znajomości języków obcych, bieżącym miejscu zamieszkania czy posiadaniu d-nummeru – zapewnia Urszula Pytlak.
To może Cię zainteresować
02-07-2019 19:32
8
0
Zgłoś
02-07-2019 12:41
8
0
Zgłoś