Hei,hei Kochani.
Juz jestem....na miejscu.Dzis wczesnym rankiem zaprzegnalem swoje 4 husky do nartorolek,worek z resztka zarcia i ruszylem w puszcze cos upolowac bo los do dziupli mnie nie dopuszczal i jakby zamiast slabnac to sily diabelskie w niego wstapily...wiec sami rozumiecie ze bylem zmuszony wyruszyc na lowy.
Ale......jestem zly ze napisalem wam o tym losiu bo po powrocie do domu zastalem pusta spizarke.

Przyznajcie sie ktore z was dmuchnelo mi losia?
Blagam oddajcie losia bo juz go nawet polubialem i mialem nim zastapic psy przy saniach zima.
Mam juz nagrana fuche jako Sw.Mikolaj wiec pasowalby super.
ODDAJCIE LOSIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!