Witam wszystkich .
Mam pytanie odnośnie tzw PAPPA PERMISJON
Mój problem pojawił się kilka dni temu kiedy to otrzymałem list od NAV-u po wcześniejszym złożeniu formularza o urlop tacierzyński ponieważ urodziło nam się dziecko.
Problem polega na tym że NAV odmówił mi udzielenia takiego urlopu, tj odmowa najprawdopodobniej zapłaty za urlop tacierzyński, który mam nadzieje mi się należy bez żadnych tzw 'ekscesów' choćby dlatego że legalnie pracuję w Norwegii od prawie 5 lat i tak jak większość z nas płacę podatki. Formularz który wypełniłem w NAV odnośnie takiego urlopu jasno i wyrażnie mówi że każdemu należy sie do 10 tygodni urlopu tacierzyńskiego, który można wykorzystać przez najbliższe dwa lata od porodu dziecka lecz nie wcześniej należy skłądać tego typu aplikację niż po ukończeniu 7 tygodni życia narodzonego dziecka.
Po upływie około dwuch tygodni od momentu złożenia tego wniosku otrzymałem list który mówi że nie należy mi się taki urlop ponieważ matka mojego dziecka nie składala podobnego formularza o tzw macierzyńskie na terenie Norwegii, nie tłumacząc w żaden sposób co w tej sytuacji należałoby zrobić. Od razu odebrałem to jako totalną bzdurę ponieważ moja narzeczona nigdy nie pracowała w Norwegii jak również nie rodziła dziecka w tym kraju, więc jakim niby cudem miałaby składać dokumenty odnośnie zasiłku macierzyńskiego w tymże kraju..?
Problem polega na tym że w tym formularzu odnośnie PAPPA PERMISJON nie ma nic odnośnie matki dziecka co powinny być wypełnione przez moją partnerke, jak również śmieszne jest to że skłądając dokumenty o urlop tacierzyński, najwyrażniej NAV życzy sobie by moja partnerka również ubiegała się o urlop macierzyński na terenie Norwegii mimo tego że tak na prawdę nie ma z tym krajem nic wspólnego.
Czy ktoś miał może ostatnio do czynienia z tym jakże ciekawym tematem..?
Tematem, który jak wiadomo nie spotyka się na codzień, lecz kiedy przychodzi ten moment kiedy rodzina liczy głównie na ciebie, ty najzwyczajniej nie masz możliwości by z takiego urlopu skorzystać. Nie mówiąc o tym że wnioskowałem tylko o 4 tygodnie a nie 10 o których mowa w formularzu, oraz pomijając fakt że nawet nasze niezbyt skomplikowane, polskie prawo "z urzędu" przewiduje dwa tygodnie takiego urlopu o który każdy "świerzy" tata ma prawo się ubiegać...
Gdyby ktoś miał jakiekolwiek info na ten temat, byłbym wdzięczny za jakieś rady, wskazówki...
z góry dzięki i pozdrawiam.
Mam pytanie odnośnie tzw PAPPA PERMISJON
Mój problem pojawił się kilka dni temu kiedy to otrzymałem list od NAV-u po wcześniejszym złożeniu formularza o urlop tacierzyński ponieważ urodziło nam się dziecko.
Problem polega na tym że NAV odmówił mi udzielenia takiego urlopu, tj odmowa najprawdopodobniej zapłaty za urlop tacierzyński, który mam nadzieje mi się należy bez żadnych tzw 'ekscesów' choćby dlatego że legalnie pracuję w Norwegii od prawie 5 lat i tak jak większość z nas płacę podatki. Formularz który wypełniłem w NAV odnośnie takiego urlopu jasno i wyrażnie mówi że każdemu należy sie do 10 tygodni urlopu tacierzyńskiego, który można wykorzystać przez najbliższe dwa lata od porodu dziecka lecz nie wcześniej należy skłądać tego typu aplikację niż po ukończeniu 7 tygodni życia narodzonego dziecka.
Po upływie około dwuch tygodni od momentu złożenia tego wniosku otrzymałem list który mówi że nie należy mi się taki urlop ponieważ matka mojego dziecka nie składala podobnego formularza o tzw macierzyńskie na terenie Norwegii, nie tłumacząc w żaden sposób co w tej sytuacji należałoby zrobić. Od razu odebrałem to jako totalną bzdurę ponieważ moja narzeczona nigdy nie pracowała w Norwegii jak również nie rodziła dziecka w tym kraju, więc jakim niby cudem miałaby składać dokumenty odnośnie zasiłku macierzyńskiego w tymże kraju..?
Problem polega na tym że w tym formularzu odnośnie PAPPA PERMISJON nie ma nic odnośnie matki dziecka co powinny być wypełnione przez moją partnerke, jak również śmieszne jest to że skłądając dokumenty o urlop tacierzyński, najwyrażniej NAV życzy sobie by moja partnerka również ubiegała się o urlop macierzyński na terenie Norwegii mimo tego że tak na prawdę nie ma z tym krajem nic wspólnego.
Czy ktoś miał może ostatnio do czynienia z tym jakże ciekawym tematem..?
Tematem, który jak wiadomo nie spotyka się na codzień, lecz kiedy przychodzi ten moment kiedy rodzina liczy głównie na ciebie, ty najzwyczajniej nie masz możliwości by z takiego urlopu skorzystać. Nie mówiąc o tym że wnioskowałem tylko o 4 tygodnie a nie 10 o których mowa w formularzu, oraz pomijając fakt że nawet nasze niezbyt skomplikowane, polskie prawo "z urzędu" przewiduje dwa tygodnie takiego urlopu o który każdy "świerzy" tata ma prawo się ubiegać...
Gdyby ktoś miał jakiekolwiek info na ten temat, byłbym wdzięczny za jakieś rady, wskazówki...
z góry dzięki i pozdrawiam.