Tak ogólnie to:
Wszystko zależy od chęci i kreatywności, samych pracowników, danej placówki NAV, do której należysz terytorialne.
Pewnie też od nasilenia lokalnego bezrobocia i tzw. "pozytywnej walki" z tym negatywnym zjawiskiem.
Rozumiem iż dostałeś pismo nie do odrzucenia, informujące iż masz się stawić na jakieś spotkanie w siedzibie NAV.
A ty najchętniej leżał byś do góry brzuchem, ewentualnie cichaczem, dorabiał sporo na boku.
Radzę jednak nie lekceważyć NAV, wszak to też twój pracodawca i ma takie same prawa jak każdy inny.
Płaci i wymaga, a w razie "draki" zwalnia i nie płaci.
To tylko od ciebie samego zależy, na jaki układ się zgadzasz.
Niemniej, szanuj pracodawcę swego, ponieważ możesz nie mieć tutaj żadnego i trzeba będzie "wracać do znienawidzonego kraju" gdzie pracodawcy to tylko sami oszuści i złodzieje.