Droga Gamo
W zeszły wtorek mieliśmy w domu gości; dwóch moich kolegów z pracy. Miejscowi closet boys (z wyglądu yuppies pracujący w city) upatrzyli ich sobie i przez cały wieczór ryczeli przed naszym domem: "Gdzie są owi mężowie, wyprowadź ich byśmy z nimi obcowali/poigrali". Obudziłem więc swe dwie nieletnie córki, wyprowadziłem je do nich [za przykładem świętobliwego Lota (Księga Rodzaju, 19:4-8)] i tak rzekłem: "Oto mam dwie córki, które jeszcze nie poznały mężczyzny (dziewice), wyprowadzam je do was, a wy czyńcie z nimi, co wam się podoba, tylko tym mężom nie czyńcie niczego złego, bo weszli pod cień strzechy mojej". Lecz oni pogardzili moimi córkami i rzecz rozeszła się po kościach. Prosiłbym o komentarz.
Następnego dnia odwiedził nas mój kuzyn Mark z żoną Cynthią. I znów przyszli ci sami homosie i darli się przed domem: "Wyprowadź męża, który wszedł do twego domu, a będziemy z nim cieleśnie obcowali". Poszedłem więc po jedną z moich córek i żonę kuzyna, i tak powiedziałem: "Oto córkę moją, dziewicę, i żonę tamtego wyprowadzam, je zgwałćcie i z nimi zróbcie, co się wam podoba, lecz mężowi temu nie czyńcie tego bezeceństwa" (Księga Sędziów 19:23). Kuzynowi, głowie rodziny, nic nie zrobili, natomiast jeśli chodzi o Cynthię, to - znów zacytuję Pismo - "obcowali z nią cieleśnie i gwałcili ją przez całą noc aż do rana, a puścili ją dopiero gdy wschodziła zorza" (my nie mamy, oczywiście, sobie nic do wyrzucenia: przez cały ten czas oglądaliśmy w tv religijny, ewangeliczny kanał!). Kuzyn, "pan jej", który wyszedł na papierosa, zastał Cynthię leżącą na progu, lecz żywą. Rano wsadził ją do samochodu, i jako człowiek wierzący natychmiast chciał "pociąć ją wraz z kośćmi na dwanaście kawałków i rozesłać je po całym kraju". (zob. Księga Sędziów 19:29), ale sprzeciwili się temu niewierzący sąsiedzi... Co Pani sądzi o tych wydarzeniach? Czyż nie są one zdecydowanie biblijne w swej treści i charakterze? Czyż nie ukazują urzekającego piękna biblijnego świata? A może poleciłaby mi Pani jakieś inne, dodatkowe wersety biblijne, które uspokoiłyby i scaliły moją rodzinę, która znajduje się w szoku - przyznam, że dla mnie zupełnie niezrozumiałym? Jakie są powody tego szoku - oto jest pytanie? Być może to kwestia ich zbyt małej wiary, być może zwiódł ich szatan...Co by mi Pani radziła?