asia68 napisał:
mam pytanie do Hilton. Czy nie uważasz, że silne , zaradne , niezależne i niegłupie baby trafiają zawsze na słabych i niedorównujących im facetów, czy to tylko ja mam takie wrażenie ?
Wiesz Asiu, moj taki był. Totalna łajza, nic w urzedzie nie załatwił, bo nie wiedział jak, mielismy kiedys sprawe w sadzie, on niemalze w pampersa narobił, a ja, w ciąży, z kazdą sprawą z coraz wiekszym brzuchem ale dałam rade. Sama pisałam odwołąnia, zazalenia itp, bez prawników i radców i WYGRAŁAM. Mało brakowalo a urodziłabym na sali sadowej
heheh
No i widzisz...taki bidny, nic nie wie, nic nie słyszy, nic nie widzi...ale jak robic żone "w rogi" to wiedział.
Najśmieszniejsze jest to, ze on mnie tu w Norwegii straszył prawnikami
, ze mnie załatwi, ze bede musiała stąd wyjechac itp. ze na mnie doniesie, ech. On i jego nowa pani razem wymyslali plan jak mnie załatwic, nie wyszło im. I mam nadzieje ze juz nie wyjdzie. Na dodatek ona sie mnie boi
Noooo na ch...ja sie wchodzic nie bała, no prosze hahaha. Jezeli jeszcze kiedykolwiek postanowie byc z kims na stałe w związku, to bedzie to facet taki, co sam sobie daje rade w zyciu. Bo moj ex to potrafił mi grozic jedynie. Ja się bic tez potrafie, nawet niecałe 2 lata temu chwalił sie kolegom w pracy ze zona mu oko podbiła 
A tak juz podsumowując, zal sciska jak sie zykje w takim związku, gdzie sa rekoczyny, wyzwiska... lepeij byc samemu, a facet jak potrzebny
to mozna po kumpla zadzwonic, zawsze "tego gwoździa przybije czy śrubke przykręci"
mam pytanie do Hilton. Czy nie uważasz, że silne , zaradne , niezależne i niegłupie baby trafiają zawsze na słabych i niedorównujących im facetów, czy to tylko ja mam takie wrażenie ?
Wiesz Asiu, moj taki był. Totalna łajza, nic w urzedzie nie załatwił, bo nie wiedział jak, mielismy kiedys sprawe w sadzie, on niemalze w pampersa narobił, a ja, w ciąży, z kazdą sprawą z coraz wiekszym brzuchem ale dałam rade. Sama pisałam odwołąnia, zazalenia itp, bez prawników i radców i WYGRAŁAM. Mało brakowalo a urodziłabym na sali sadowej

No i widzisz...taki bidny, nic nie wie, nic nie słyszy, nic nie widzi...ale jak robic żone "w rogi" to wiedział.
Najśmieszniejsze jest to, ze on mnie tu w Norwegii straszył prawnikami



A tak juz podsumowując, zal sciska jak sie zykje w takim związku, gdzie sa rekoczyny, wyzwiska... lepeij byc samemu, a facet jak potrzebny

