Tomi6901 napisał:
Współczuję emigracyjnej frustracji.
Szkoda tu cokolwiek gadać.
Gdzie Ty widzisz frustrację?
To była prosta propozycja dla Aśki.
Skoro sam nie wiesz ile brać za lekcje, to ja zaproponowałem Jej podanie Ci niskiej stawki, wtedy Ty zapewne doznasz szoku i sam się ogarniesz mówiąc ile oczekujesz. To takie trudne do zrozumienia?
No i jeszcze jedno, polecam Ci usunąć kijek z pupy i zacząć odróżniać żart, sarkazm, od poważnej gadki
Oczekujesz, że ktoś Ci powie 200, 500, 1000?
Ja Ci mogę powiedzieć, bierz nawet milion. Byleby chętni byli.
Lykke til...