nie bralem tutaj udzialu w akcji WOSP , nie bylem w Norwegii w tym czasie
przypatruje sie tej dyskusji i dziwi mnie jedno, podobnie jak i dziwilo niejednokrotnie w Polsce po akcjach WOSP...
sa chore dzieci, ktore potrzebuja pomocy
rodzi sie grupa ludzi, ktora ma pomysl jak im pomoc, przylaczaja sie inni...i inni...i kolejni...
kazdy z tych co chca pomoc, daje cos od siebie, z wlasnej woli
kazdy pomaga dlatego, ze tak chce, ze tak czuje
akcja konczy sie, wszelkie informacje szczegolowe dostepne sa u organizatorow i jawne
to co najwazniejsze - sa jakies pieniazki, mozna pomoc tym dzieciom
i nagle znajduje sie krzykacz, zarzuca falsz, pieni sie, szuka sensacji tam gdzie ludzie serce pokazali
a wszystko to oczywiscie czyni na pierwszych stronach wszelkich mediow...
to co mnie dziwi to wlasnie tacy ludzie zrobiacy wszystko aby choc na chwile byc sensacja..szkoda tylko, ze tania sensacja
p.s. PnB - jesli przekazales jakiekolwiek pieniazki na WOSP i jestes ciekawy jak zostaly spozytkowane, dostales odpowiedz gdzie uzyskasz informacje. A jesli nie przylaczyles sie do akcji, to co cie to w ogole obchodzi ?????