Kupel dzisiaj poleciał do Norwegii. W tym momencie jest zatrzymany na granicy pod zarzutem przemytu narkotyków. Oczywiście jest ostatnią osobą którą znam która by na to poszła. pojechał spotkać się z dziewczyną. Ma kupiony nocleg w hotelu. Na necie znalazłem numer telefonu do ambasady Polski- tylko że jest sobota to może się nie dodzwonić.
Jest tam link do porad prawnych- niestety wszystko po Norwesku- a on zna tylko angielski i polski.
Czy ktoś miał podobną sytuację i jak z tego wybrnąć? Podobno próbują skontaktować się z laską z którą się umówił ale ta nie odbiera telefonu. Nie wiem czy nie ma też za tym jakiegoś spisku tej laski typu że dla jaj podwaliła go żę będzie leciał z Londynu z narkotykami. Przeszukali go, nic nie znaleźli... i dalej trzymają wypytując gdzie ukrył narkotyki.
Jest tam link do porad prawnych- niestety wszystko po Norwesku- a on zna tylko angielski i polski.
Czy ktoś miał podobną sytuację i jak z tego wybrnąć? Podobno próbują skontaktować się z laską z którą się umówił ale ta nie odbiera telefonu. Nie wiem czy nie ma też za tym jakiegoś spisku tej laski typu że dla jaj podwaliła go żę będzie leciał z Londynu z narkotykami. Przeszukali go, nic nie znaleźli... i dalej trzymają wypytując gdzie ukrył narkotyki.