- Musimy przywrócić układ z Schengen i doprowadzić do tego, że system znów zacznie działać - powiedziała Erna Solberg na sobotnim nieformalnym spotkaniu przywódców państw nordyckich w Helsingør w Danii.
Solberg, której Partia Konserwatywna (Høyre) wchodzi w skład rządzącej koalicji razem z antyimigracyjną Partią Postępu (Frp), wezwała kraje członkowskie UE do wzmocnienia zewnętrznych granic Unii. Według niej największe zagrożenie leży na zewnętrznych granicach strefy Schengen.
Układ z Schengen umożliwia obywatelom 26 krajów (w tym także krajów nie będących członkami UE, takich jak Norwegia) swobodne podróżowanie bez konieczności kontroli paszportowych. Teraz jednak układ stał się dla krajów skandynawskich źródłem problemów.
- Na granicach zewnętrznych Schengen się załamał. To problem europejski, który musi znaleźć europejskie rozwiązanie - powiedziała Solberg.
Wspólny front nordycki
Premier Norwegii ma wsparcie innych liderów państw nordyckich. Stefan Löfven ze Szwedzkiej Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej powiedział między innymi, że “wszystkim [red. uchodźcom], którzy mają do tego prawo, azyl należy przyznać. Tych, którzy go nie mają, należy odesłać.”
Przywódcy Danii, Szwecji, Finlandii i Islandii obiecali również wspólne wsparcie dla Syrii i krajów ościennych i zgodzili się, że trzeba wywierać większą presję na Rosję, USA i Arabię Saudyjską, aby te znalazły rozwiązanie syryjskiego konfliktu.
"Zrzutka" najbogatszych
Na wrześniowej sesji ONZ w Nowym Jorku padły deklaracje ze strony najbogatszych krajów świata, które mają wyłożyć 1,8 mld dolarów na pomoc uchodźcom. Fundusze popłyną głównie do Turcji, Libanu i Jordanii, które nie radzą sobie z 4 milionami uchodźców z Syrii. Organizacje pomocowe ONZ są w tej chwili "finansowymi bankrutami” i nie radzą sobie z 60 milionami ludzi dotkniętych wojnami w regionie. Komentatorzy oceniają jednak, że "zrzutka" krajów G-7 nie wystarczy na ustabilizowanie sytuacji humanitarnej w rejonie Bliskiego Wschodu.
Zdjęcie: e24.no/makro-og-politikk/erna-solberg-fr...oest-europa/23536002
Solberg, której Partia Konserwatywna (Høyre) wchodzi w skład rządzącej koalicji razem z antyimigracyjną Partią Postępu (Frp), wezwała kraje członkowskie UE do wzmocnienia zewnętrznych granic Unii. Według niej największe zagrożenie leży na zewnętrznych granicach strefy Schengen.
Układ z Schengen umożliwia obywatelom 26 krajów (w tym także krajów nie będących członkami UE, takich jak Norwegia) swobodne podróżowanie bez konieczności kontroli paszportowych. Teraz jednak układ stał się dla krajów skandynawskich źródłem problemów.
- Na granicach zewnętrznych Schengen się załamał. To problem europejski, który musi znaleźć europejskie rozwiązanie - powiedziała Solberg.
Wspólny front nordycki
Premier Norwegii ma wsparcie innych liderów państw nordyckich. Stefan Löfven ze Szwedzkiej Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej powiedział między innymi, że “wszystkim [red. uchodźcom], którzy mają do tego prawo, azyl należy przyznać. Tych, którzy go nie mają, należy odesłać.”
Przywódcy Danii, Szwecji, Finlandii i Islandii obiecali również wspólne wsparcie dla Syrii i krajów ościennych i zgodzili się, że trzeba wywierać większą presję na Rosję, USA i Arabię Saudyjską, aby te znalazły rozwiązanie syryjskiego konfliktu.
"Zrzutka" najbogatszych
Na wrześniowej sesji ONZ w Nowym Jorku padły deklaracje ze strony najbogatszych krajów świata, które mają wyłożyć 1,8 mld dolarów na pomoc uchodźcom. Fundusze popłyną głównie do Turcji, Libanu i Jordanii, które nie radzą sobie z 4 milionami uchodźców z Syrii. Organizacje pomocowe ONZ są w tej chwili "finansowymi bankrutami” i nie radzą sobie z 60 milionami ludzi dotkniętych wojnami w regionie. Komentatorzy oceniają jednak, że "zrzutka" krajów G-7 nie wystarczy na ustabilizowanie sytuacji humanitarnej w rejonie Bliskiego Wschodu.
Zdjęcie: e24.no/makro-og-politikk/erna-solberg-fr...oest-europa/23536002
