Jak myslisz, czy Polacy za granica sa "gnijacymi burakami", czy "rozwijajacymi sie debesciakami"......
Pytam bo wiele osob twierdzi, ze na "POLUSOW" za granica trzeba uwazac, za jak ufac to napewno nie polakom i takie opinie slyszalem, kiedy wyjechalem kilka lat temu do Londynu.
Jednak, poznalem ciekawych ludzi, ktorzy sie rozwijaja i na ktorych mozna liczyc.
Chociaz po dzien dzisiejszy wiele osob twierdzi, ze tak nie jest i uwazaja swoich rodakow za hołote - wiec jak to jest...
Ze jedni tweirdza tak a inni inaczej ... ?
Jakie Ty masz doswiadczenie ?
Pytam bo wiele osob twierdzi, ze na "POLUSOW" za granica trzeba uwazac, za jak ufac to napewno nie polakom i takie opinie slyszalem, kiedy wyjechalem kilka lat temu do Londynu.
Jednak, poznalem ciekawych ludzi, ktorzy sie rozwijaja i na ktorych mozna liczyc.
Chociaz po dzien dzisiejszy wiele osob twierdzi, ze tak nie jest i uwazaja swoich rodakow za hołote - wiec jak to jest...
Ze jedni tweirdza tak a inni inaczej ... ?
Jakie Ty masz doswiadczenie ?