Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
reklama | kup tutaj »

historie Polakow w Norge z HAPPY ENDEM ;) ;P - Norwegia

Czytali temat:
Daniel Bauer aneta atena (820 niezalogowanych)
16 Postów
Monilla M
(monilla)
Wiking
Podzielcie się swoimi historiami jak po trudnych poczatkach, problemami ze znalezieniem bratniej duszy, pracy, problemami z językiem, ogólnym zaklimatyzowaniem się udalo wam sie ułożyc zycie w Norge?
ile wam to zajęło?

(mnie nie pytajcie, bo maja byc to historie budujące hehe a mi cały ten proces zająl chyba za duzo czasu ;P))
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
159 Postów

(pluto20)
Stały Bywalec
W takim razie ja mogę zaczac

Przyjechalem tutaj mając 13 lat razem z bratem i rodzicami w 2003 roku. Na początku było trudno nauczyć sie języka i trudno było sie zaklimatyzowac. We sierpniu zacząłem chodzić do szkoły przejściowej i uczyć sie języka , zajęło mi to jeden rok. Pózniej poszedłem do szkoły norweskiej. Na początku nie było łatwo , pózniej mobbing w szkole przez język norweski. W liceum było juz lepiej ale dalej bylem lekkim popychadlem przez brak znajomosci norweskiego. Po zaczeciu studiu wszystko sie odwróciło , poznałem fajnych ludzi i juz język nie był problemem. Skończyłem Handelshoyskolen BI w Oslo z bardzo dobrymi ocenami w tym roku. W tym czasie zdązylem znalesc prace, kupić nowy samochód i miesiąc temu kupić duże mieszkanie w Oslo. Ostatnio zacząłem prace jako eiendomsmegler ( sprzedaż nieruchomości) i jestem bardzo zadowolony Zaklimatyzowanie tutaj zajęło mi około 5 lat .wczesniej miałem ciężki okres chciałem wracać do Polski itd. Jednak wszystko skończyło sie happyendem . Teraz juz wiem ze tutaj zostaje na stałe bo tutaj w Oslo o wiele łatwiej sie żyje. A co do bratniej duszy , byłem w związku z norweszka przez pewien czas jednak nam ne wyszło teraz mając 22 lata korzystam z życia i nie planuje żadnych zwiazkow to tak w skrócie o mnie.

P.S chętnie przeczytam wasze historie

Pozdrawiam , Emil
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
3026 Postów
Eliza K
(Elise)
Maniak
monilla napisał:
Podzielcie się swoimi historiami jak po trudnych poczatkach, problemami ze znalezieniem bratniej duszy, pracy, problemami z językiem, ogólnym zaklimatyzowaniem się udalo wam sie ułożyc zycie w Norge?
ile wam to zajęło?

(mnie nie pytajcie, bo maja byc to historie budujące hehe a mi cały ten proces zająl chyba za duzo czasu ;P))

No to juz, jak mamy sie tu wywnetrzac, to ty zacznij pierwsza.

Zreszta osobiscie uwazam, ze duzo ciekawiej (i zabawniej) byloby opisac nieporozumiena (niekoniecznie swoje) wynikajace z nieznajomosci jezyka lub przekrecenia, zlego uslyszenia, itp.. Zaloze sie, ze wielu osobom udalo sie kiedys cos uslyszec, lub przeczytac lub moze nawet strzelic cos samemu.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
496 Postów
don wasyl
(donwasyl)
Wyjadacz
Ulozyc sobie zycie w no.

- zgnusniec
- zdziadziec
- zdziwaczec

Tego wlasnie chcesz?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
5815 Postów
pati muzia
(patim)
Maniak
Podzielcie się swoimi historiami jak po trudnych poczatkach, problemami ze znalezieniem bratniej duszy, pracy, problemami z językiem, ogólnym zaklimatyzowaniem się udalo wam sie ułożyc zycie w Norge?
ile wam to zajęło?

(mnie nie pytajcie, bo maja byc to historie budujące hehe a mi cały ten proces zająl chyba za duzo czasu ;P))

a ty kim jestes ?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
16 Postów
Monilla M
(monilla)
Wiking
jeśli chodzi o "moją historię" jeszcze nie ma tak do końca happy endu , dlatego tak bardzo chciałam poczytac historie innych ..zeby sie pozytywnie nastawić, zainspirować

mam nadzieję , że za jakis czas dołącze do grona spełnionych

narazie moge brac czynnie udział, ale pisząc o językowych wpadkach ;P

Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
17146 Postów

(jasta102)
Maniak
a jak ktoś napisze, że wygrał w totolotka
to też zaczniesz grać?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
496 Postów
don wasyl
(donwasyl)
Wyjadacz
No i , monilla
W ktorym momencie,sie trzeba smiac??
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
16 Postów
Monilla M
(monilla)
Wiking
tak jasta102 , przejrzałeś mnie i oczywiście mam zamiar kopiować zachowania innych..dokładnie na tym polega inspirowanie się

(h)eh a myślalam , że tak miło będzie sie czytać wypowiedzi pod tym tematem ;P
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
267 Postów
Stały Bywalec
Co wg Ciebie jest hepy endem ? -czy znalezienie się w posiadaniu stabilnej pracy,własnego domu i prawie nowego samochodu ?
Osobiście uważam że wszystkie w/w mogą prysnąć w sekundzie jak bańka mydlana.

Dlatego też uważam że norweski hepy end to kupno w PL kolejnego mieszkania pod wynajem,wypasienie i wypicowanie własnego domu,samochód według widzi mi się,i pełne konta dla dzieci jak,rodziny jak i w NOK-tak na wszelki wypadek,najszczęśliwsze jest w tym to że NIC na kredyt,a wręcz przeciwnie co miesiąc miło przybywa z procentów,z renty i wynajmu.
Pozdrawiam myślących i wykorzystujących swoją szanse
Reszta niech się zastanowi jak sobie teraz ulżyć i co odpyskować.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok