balum napisał:
Co wg Ciebie jest hepy endem ? -czy znalezienie się w posiadaniu stabilnej pracy,własnego domu i prawie nowego samochodu ?
Osobiście uważam że wszystkie w/w mogą prysnąć w sekundzie jak bańka mydlana.
Dlatego też uważam że norweski hepy end to kupno w PL kolejnego mieszkania pod wynajem,wypasienie i wypicowanie własnego domu,samochód według widzi mi się,i pełne konta dla dzieci jak,rodziny jak i w NOK-tak na wszelki wypadek,najszczęśliwsze jest w tym to że NIC na kredyt,a wręcz przeciwnie co miesiąc miło przybywa z procentów,z renty i wynajmu.
Pozdrawiam myślących i wykorzystujących swoją szanse
Reszta niech się zastanowi jak sobie teraz ulżyć i co odpyskować.

czemu skopiowałes mój model ?
od lat łoje flote i inwestuje w Polsce, i..... jestem baaaaardzo lucky
Nie mam milionów nok długu na dom, który skrzypi i stoi na "wielkiej" działce, gdzie zeby zobaczyc czy dymi sie z komina, trzeba isc do sąsiada.....
Tylko takie cioty jak jasta i jemu podobne polonorki, po 10-15tu latach za granicą nie....smierdzą groszem
Zyc to trzeba umic gamonie!
Co wg Ciebie jest hepy endem ? -czy znalezienie się w posiadaniu stabilnej pracy,własnego domu i prawie nowego samochodu ?
Osobiście uważam że wszystkie w/w mogą prysnąć w sekundzie jak bańka mydlana.
Dlatego też uważam że norweski hepy end to kupno w PL kolejnego mieszkania pod wynajem,wypasienie i wypicowanie własnego domu,samochód według widzi mi się,i pełne konta dla dzieci jak,rodziny jak i w NOK-tak na wszelki wypadek,najszczęśliwsze jest w tym to że NIC na kredyt,a wręcz przeciwnie co miesiąc miło przybywa z procentów,z renty i wynajmu.
Pozdrawiam myślących i wykorzystujących swoją szanse

Reszta niech się zastanowi jak sobie teraz ulżyć i co odpyskować.



czemu skopiowałes mój model ?
od lat łoje flote i inwestuje w Polsce, i..... jestem baaaaardzo lucky

Nie mam milionów nok długu na dom, który skrzypi i stoi na "wielkiej" działce, gdzie zeby zobaczyc czy dymi sie z komina, trzeba isc do sąsiada.....

Tylko takie cioty jak jasta i jemu podobne polonorki, po 10-15tu latach za granicą nie....smierdzą groszem

Zyc to trzeba umic gamonie!