patim napisał:
Średnio dom (nie mylić z szopą do remontu) kosztuje 3 000 000NOK,w kredycie na 30lat daje to do spłaty około 5 500 000,czyli samych odsetek jest ponad 2 000 000.
Dom z reguły kupują małżeństwa ,czyli on i ona pracują.Przy wynajmie mieszkania na 20 LAT,płacąc średnio 10 000 miesięcznie,zapłacą 2 400 000.
Tzn że po dwudziestu latach zapłacą tyle samo co tylko odsetki od kredytu na dom.
a po 30 latach zaplaca 3 600 000 za wynajm i laduja na ulicy
albo sprzedaja domek i kupuja dwa w Hiszpani
i ferrari
To typowe myślenie życzeniowe,o czym najdobitniej świadczą ilości norwegów jeżdżących ferrari w Hiszpanii
Na pewno kilku,no kilkuset by się znalazło,nawet jednak kilkanaście tysięcy nie robi z tego nagminnego procederu,żeby nie powiedzieć raju.
Pozostałe jednak miliony norwegów zostaje w ojczyźnie i płaca rzetelnie 1,1 % formueskatt tj około 30 000 NOK rocznie podatku za dom który się właśnie spłaciło.
Tak czy tak dotyczy to norwegów a nie cudzoziemskiej najemnej siły roboczej,przypomnę że od 2006 kiedy zaczęliśmy się tu pojawiać masowo ,do dzisiaj,czyli przez 7 raptem lat,Norwegia zaliczyła jeden poważny kryzys w 2009r.
Przez raptem 7lat,przypomnę że większość gazet ówcześnie rozpisywała się o 40 000 bezrobotnych polakach którzy ssią norweskie państwo na dagpenger i ze trzeba coś z tym zrobić.
Znam ludzi którym w tym czasie z ledwością wystarczało na spłatę kreski z dagpenger,mieli przerażenie w oczach kiedy kalendarz nieuchronnie przypominał o nieuchronnym końcu i tych środków.
W ich głowach rodziło się zapewne pytanie-co dalej?
Pewnie by trzeba by było iść do kommuny po jakąś pomoc,ale jako kto??
cudzoziemski najemny pracobiorca okazuje się najbardziej właśnie w tym momencie osobą obcą dla państwa norweskiego,żeby nie powiedzieć persona non grata.
Dla banku istotne jest tylko spłacanie rat,nie ma rat nie ma domu i tyle.
Trzeba więc spakować pudło tekturowe,oddać samochód dealerowi (za niespłaconą kreske) i udać się na dworzec via Polen.
Dobrze jeszcze będzie jak aktualna wartość domu pokryje wartość kredytu,bo to przecież dwie różne sprawy.I jak np dom bank sprzeda za 2 miliony a ukredytowany ma jeszcze do spłaty 3 miliony,to tą norweską dużą bańkę trzeba będzie słać z PL do NO,ciekawe przez ile? 300lat?