Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
(593 niezalogowanych)
217 Postów
El Mundo
(Matiboy)
Stały Bywalec
Przecież ci pomagają , przedstawiają ci realia , takich jak ty jest tu setki , tysiące... co żadnej pracy się nie boją , się nauczą ,coś odpalą... dodatkowo każdy z nas ma znajomych którzy też pracy szukają...

a realia są takie , że coraz trudniej o pracę , nawet z językiem norweskim , chyba że masz dobry fach w reku , ale ludzie z fachem w reku nie szukają pracy na forum - to praca ich znajduje

pamiętaj , że ty tu się prosisz , a że takich błagań jak twoje jest ostatnio bardzo dużo ...to ludzie się wkurwiają

Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
604 Posty
Nicole po ojcu
(oppland)
Wyjadacz
młodzi to wszystkie rozumy pozjadali w dupie byli i gówno widzieli...ale nie przekadasz ich oni sa the best
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1165 Postów
Prz Jar
(PJo)
Maniak
Wiecie ja miałem 23 lata jak wyjechałem b.Dobrt Angielski, po szkole wzawodzie i 5 lat udokumentowanego doświadczenia. A i tak bylo bardzo trudno, przeszłam przez 5 pośredników .
A tu masz taki tacie zaprawy zrobił i jest fachowiec. Ja do dziś się nie czuje
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
604 Posty
Nicole po ojcu
(oppland)
Wyjadacz
P.J. napisał:
Wiecie ja miałem 23 lata jak wyjechałem b.Dobrt Angielski, po szkole wzawodzie i 5 lat udokumentowanego doświadczenia. A i tak bylo bardzo trudno, przeszłam przez 5 pośredników .
A tu masz taki tacie zaprawy zrobił i jest fachowiec. Ja do dziś się nie czuje


przepraszam ale kto pisze bo jest napisane cyt:miałem,przeszłam
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
1165 Postów
Prz Jar
(PJo)
Maniak
Sory automatyczny słownik
Facet
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
604 Posty
Nicole po ojcu
(oppland)
Wyjadacz
no teraz lepiej pytałam bo póżniej nie wiedziałabym jak się zwracac
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
55 Postów

(paniola)
Nowicjusz
A ja nie miałam żadnego doświadczenia...i pracę w zawodzie dostałam
Dominik: w tych fachach, o których pisałeś pewnie pracę byś dostał, tylko musiał byś być na miejscu, chodzić i pytać się osobiście. I najlepiej w lecie. Jeśli obawiasz się wyjazdu w ciemno (trochę słusznie) to radziłabym przynajmniej dzwonić tam, gdzie ślesz cv-ki. Jest większa szansa, że ktoś je wtedy przeczyta.
Powodzenia!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1165 Postów
Prz Jar
(PJo)
Maniak
paniola napisał:
A ja nie miałam żadnego doświadczenia...i pracę w zawodzie dostałam
Dominik: w tych fachach, o których pisałeś pewnie pracę byś dostał, tylko musiał byś być na miejscu, chodzić i pytać się osobiście. I najlepiej w lecie. Jeśli obawiasz się wyjazdu w ciemno (trochę słusznie) to radziłabym przynajmniej dzwonić tam, gdzie ślesz cv-ki. Jest większa szansa, że ktoś je wtedy przeczyta.
Powodzenia!

To moze podziel się z nami wiedza, w jakich to dziedzinach dają legalna prace bez doświadczenia?
Bo wiesz jakoś bez znajomosci to i doświadczenia ja jak tu jestem nie widziałem nikogo,
szczególnie faceta.?
Bo wieże ze ty właśnie tak miałas; bez doświadczenia i znajomych co przenocowali np przez dwa miesiące itd.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
55 Postów

(paniola)
Nowicjusz
W położnictwie ale moja droga do tego wyglądała nieco inaczej niż sobie to wyobraziłeś. Jeździłam przez 6 sezonów letnich doić krowy (w szkole średniej i na studiach). Dzięki tym wyjazdom podszlifowałam angielski (który to w obecnej pracy owszem przydaje się, bo dużo jest pacjentek mówiących po angielsku, ale nikt się mnie o znajomość ang nie pytał). Po ukończonych studiach pojechałam znowu na krowy i podczas tego sezonu wiedziałam, że mam szansę dostać roczny wikariat jako kelnerka, ale musiałam umieć mówić po norwesku. Także podczas wakacji uczyłam się norweskiego z "Vil du lære norsk", mówić umiałam sporo, gorzej ze zrozumieniem. Ale ok, na intervju szef odniósł wrażenie, że mam w miarę dobry norweski W ciągu roku pracy uczyłam się języka z tv, prasy i książek. Potem przyszedł okres bezrobocia (ok 3 miesiące), znowu dostałam pracę jako kelnerka, ale musiałam zmienić województwo, żeby ją dostać, to juz bez załatwiania. Po pierwszym dniu zrozumiałam dlaczego tak łatwo dostałam tą robotę. Powiem ładnie, że byłam bardzo zmotywowana do szukania czegokolwiek innego. Byłam 1,5 roku po zakończonych studiach, a 2 ostatnie lata studiowania to była magisterka, gdzie była sama pedagogika i 0 praktyk na oddziałach położniczych. Mimo, że miałam bardzo małe umiejętności praktyczne, dużo teorii uleciało z głowy, poza tym mój norweski był taki-o (wypowiedzieć się w miarę umiałam, dalej nie było szału ze zrozumieniem) to poszłam zapytać się o pracę do szpitala. Wg mnie szanse miałam bliskie zeru, ludzie na forum na pewno by mi tak samo napisali. A tu cud! pani, z którą rozmawiałam bardzo się ucieszyła. Nie kryłam, że mało umiem, więc umówiłyśmy się, że będę mieć najpierw praktykę płatną z NAVu (język+jakieś praktyczne skillsy), a potem jak będę się czuła to mogę zacząć normalnie pracować. Praktykę dostałam na 4 miesiące, ale już po jednym miesiącu dostałam jakieś pierwsze szpitalnie płatne vakty. Taka to historia, może mogłam krócej, no ale.
Tak, wiem, pan kolega Dominik startuje w innej dziedzinie, ale - poznałam ludzi, którzy po polsku nawet nie bardzo umieli mówić, ręce mieli dwie lewe i bez znajomości dostawali pracę. Po prostu przyjeżdżali i nie posiadając specjalnych kompleksów pytali się o pracę gdzie popadło ("aj malere, remontere, reparere kar". Dostawali pracę i po jakimś czasie umieli już robić to, co od nich wymagano. Nawet jeśli Dominik rzeczywiści ojcu tylko deski podawał to ma większe doświadczenie niż wielu ludzi, których spotkałam. Oczywista- ja mu pracy nie załatwię i nawet gdybym miała możliwość to bałabym się zatrudnić człowieka z forum, ale wiem, że pokazując się osobiście lub przynajmniej dzwoniąc miałby szanse na prace. Dlatego do tego zachęcam. Nawet ze średnim angielskim - zadzwonisz raz, drugi, nawet jak się nie zrozumiesz z rozmówcą to kolejnym razem przygotujesz sobie potrzebne słowa i będzie lepiej.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
679 Postów
EVIL Walander
(EVIL)
Wyjadacz
paniola napisał:
W położnictwie ale moja droga do tego wyglądała nieco inaczej niż sobie to wyobraziłeś. Jeździłam przez 6 sezonów letnich doić krowy (w szkole średniej i na studiach). Dzięki tym wyjazdom podszlifowałam angielski (który to w obecnej pracy owszem przydaje się, bo dużo jest pacjentek mówiących po angielsku, ale nikt się mnie o znajomość ang nie pytał). Po ukończonych studiach pojechałam znowu na krowy i podczas tego sezonu wiedziałam, że mam szansę dostać roczny wikariat jako kelnerka, ale musiałam umieć mówić po norwesku. Także podczas wakacji uczyłam się norweskiego z "Vil du lære norsk", mówić umiałam sporo, gorzej ze zrozumieniem. Ale ok, na intervju szef odniósł wrażenie, że mam w miarę dobry norweski W ciągu roku pracy uczyłam się języka z tv, prasy i książek. Potem przyszedł okres bezrobocia (ok 3 miesiące), znowu dostałam pracę jako kelnerka, ale musiałam zmienić województwo, żeby ją dostać, to juz bez załatwiania. Po pierwszym dniu zrozumiałam dlaczego tak łatwo dostałam tą robotę. Powiem ładnie, że byłam bardzo zmotywowana do szukania czegokolwiek innego. Byłam 1,5 roku po zakończonych studiach, a 2 ostatnie lata studiowania to była magisterka, gdzie była sama pedagogika i 0 praktyk na oddziałach położniczych. Mimo, że miałam bardzo małe umiejętności praktyczne, dużo teorii uleciało z głowy, poza tym mój norweski był taki-o (wypowiedzieć się w miarę umiałam, dalej nie było szału ze zrozumieniem) to poszłam zapytać się o pracę do szpitala. Wg mnie szanse miałam bliskie zeru, ludzie na forum na pewno by mi tak samo napisali. A tu cud! pani, z którą rozmawiałam bardzo się ucieszyła. Nie kryłam, że mało umiem, więc umówiłyśmy się, że będę mieć najpierw praktykę płatną z NAVu (język+jakieś praktyczne skillsy), a potem jak będę się czuła to mogę zacząć normalnie pracować. Praktykę dostałam na 4 miesiące, ale już po jednym miesiącu dostałam jakieś pierwsze szpitalnie płatne vakty. Taka to historia, może mogłam krócej, no ale.
Tak, wiem, pan kolega Dominik startuje w innej dziedzinie, ale - poznałam ludzi, którzy po polsku nawet nie bardzo umieli mówić, ręce mieli dwie lewe i bez znajomości dostawali pracę. Po prostu przyjeżdżali i nie posiadając specjalnych kompleksów pytali się o pracę gdzie popadło ("aj malere, remontere, reparere kar". Dostawali pracę i po jakimś czasie umieli już robić to, co od nich wymagano. Nawet jeśli Dominik rzeczywiści ojcu tylko deski podawał to ma większe doświadczenie niż wielu ludzi, których spotkałam. Oczywista- ja mu pracy nie załatwię i nawet gdybym miała możliwość to bałabym się zatrudnić człowieka z forum, ale wiem, że pokazując się osobiście lub przynajmniej dzwoniąc miałby szanse na prace. Dlatego do tego zachęcam. Nawet ze średnim angielskim - zadzwonisz raz, drugi, nawet jak się nie zrozumiesz z rozmówcą to kolejnym razem przygotujesz sobie potrzebne słowa i będzie lepiej.



paniola - jeśli Dominik pisze w CV ,że jest mechanikiem a szuka pracy jako podawacz desek to nikt go nie zatrudni a takie CV rozśmiesza pracodawcę ,nie widzę innego wyjścia jak zdobyć doświadczenie w zawodzie i uderzać do NO jak każdy porządny człowiek ,no chyba ,że Dominik będzie z tych (mądrzejszych) i po przyjeździe do NO sam zobaczy ile tam można ukraść ,kogo oszukać itp.itd.
a z jego wypowiedzi wynika ,że on jest już na tyle mądry a inni G wiedzą
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok