Ja jednak jestem przekonany że to nie takie oczywiste.To że przypuszczalnie są to również polacy nie znaczy automatycznie że chcą zawierać znajomości z innym rodakiem tylko dlatego że są tak dalekooo od kraju i w ogóleee,ten powód już dawno przebrzmiał,mało tego,jest coraz większa grupa która przechodzi na drugą strone ulicy jak słyszy ; kurw. kurw.
Teraz pytanie po której stronie ulicy Wy chodzicie?
I zapamiętajcie sobie,narodowi patrioci na emigracji-bycie polakiem na emigracji nie obliguje automatycznie do wypicia kielicha z tzw ziomkiem,czy tzw kawy z rodakiem itp bzdur,na emigracji jak w kraju-jak ktoś jest debil,to nadal jest debil,jak inteligencja,to też się nie zmieni.
I w tym kontekście wyrobiłem sobie zdanie w temacie;
-hej wy tam polacy! my tu też polacy! w związku z tym MUSIMY iść na kawe,no nie,kurwa?!