Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
(955 niezalogowanych)
252 Posty
Kaśka N.
(factorytka)
Stały Bywalec
paulinaowczarzak1988 napisał:
ślub z chłopakiem


Jeszcze żadna, ale to ŻADNA kobieta, nigdy, ALE TO NIGDY, nie odpowiedziała mi LOGICZNIE na pytanie... po co sie pobierać ?????????? Tak was kręci nazywanie chłopaka mężem ? Czy zmiana nazwiska? Czy biala kiecka? Jak jest uczucie, i to silne uczucie to chyba pal licho jakieś papierkowe bzdety, nie?
Może któraś spróbuje mi wytłumaczyć o co chodzi z tymi kilkuletnimi obietnicami?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
3026 Postów
Eliza K
(Elise)
Maniak
factorytka napisał:
Jeszcze żadna, ale to ŻADNA kobieta, nigdy, ALE TO NIGDY, nie odpowiedziała mi LOGICZNIE na pytanie... po co sie pobierać ?????????? Tak was kręci nazywanie chłopaka mężem ? Czy zmiana nazwiska? Czy biala kiecka? Jak jest uczucie, i to silne uczucie to chyba pal licho jakieś papierkowe bzdety, nie?
Może któraś spróbuje mi wytłumaczyć o co chodzi z tymi kilkuletnimi obietnicami?


Kilkuletnimi obietnicami
Zawsze wydawalo mi sie, ze obiecuje sie na ale zycie (lub przynajmniej do rozwodu )

I nie zawsze to tylko kobieta chce miec slub. Faceci wcale sie tak bardzo w tym od kobiet nie roznia, no moze tylko z ta biala sukinka.

A co do powodu - to bardzo proste. Slub to takie przybicie stempelka z napisem "MOJE".
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
252 Posty
Kaśka N.
(factorytka)
Stały Bywalec
Elise napisał:
factorytka napisał:
Jeszcze żadna, ale to ŻADNA kobieta, nigdy, ALE TO NIGDY, nie odpowiedziała mi LOGICZNIE na pytanie... po co sie pobierać ?????????? Tak was kręci nazywanie chłopaka mężem ? Czy zmiana nazwiska? Czy biala kiecka? Jak jest uczucie, i to silne uczucie to chyba pal licho jakieś papierkowe bzdety, nie?
Może któraś spróbuje mi wytłumaczyć o co chodzi z tymi kilkuletnimi obietnicami?


Kilkuletnimi obietnicami
Zawsze wydawalo mi sie, ze obiecuje sie na ale zycie (lub przynajmniej do rozwodu )

I nie zawsze to tylko kobieta chce miec slub. Faceci wcale sie tak bardzo w tym od kobiet nie roznia, no moze tylko z ta biala sukinka.

A co do powodu - to bardzo proste. Slub to takie przybicie stempelka z napisem "MOJE".


logicznych argumentów brak moja droga ale pozwole sobie polemizować ze słowem "MOJE".
MOJE - to straszne jak szybko zaniedbujemy to "MOJE". Porównam "MOJE we dwoje" to zwykłych banalnych rzeczy dnia codziennego.

1. Wymarzony samochód - myślimy o nim dzień i noc, odkładamy pieniążki, pracujemy z myśląc o nim, jest to nasz cel i ... JEST NASZ !! Przez pierwszy miesiąc pucujemy go codziennie, potem już tylko raz w tygodniu, zaczynamy powoli w nim jeść, palić, przewozić różne rzeczy - bo to w końcu MÓJ samochód, tam się coś podrze, tu coś się klei, po roku stwierdzamy że to tylko samochód a po 3latach uważamy go za grata i... marzymy o innym, lepszym...

2. Dziany znajomy zmienia meble, są to Twoje wymarzone meble, pozwala Ci je wziąć i korzystać z nich z zastrzeżeniem że to są JEGO meble i kiedyś je weźmie, skaczesz wokół tych mebli, pucujesz je, dbasz by nie było na nich żadnej ryski - Cieszą twoje oko i duszę, uwielbiasz je! Korzystasz z nich do woli, taktujesz je jak swoje ale z uwagą by nic im się nie stało.

Może nie są to idealne przykłady ale chyba wiadomo o co chodzi.

Przybicie stempelka oznacza :

u kobiet - wreszcie koniec diety (+15kg w rok + dzieciaki - co by z miłości do potomstwa nie miał wyjścia i nie uciekł i w ogóle teraz mogę go traktować jak maszynkę do robienia pieniędzy, niech zapieprza bo ma na co, a jak nie to go oczernie i dzieci zabiore...etc.)

u mężczyzn - ta dziurka jest tylko moja ( a skoro jest moja to mogę z niej korzystać ile się da, mogę zrezygnować ze "swojego przedstawiciela", po robocie przed TV spędzać całe wieczory, jak obiadu nie ugotuje to poskarże sie mamusi jaka to ona jest, w ogóle to się strasznie zaniedbała, nawet kijem się tego nie chce dotknąć etc....)


A tak... stempelek nie przybity i się człowiek stara, rok po roku tak samo, przeszkody i konflikty pokonuje dzielnie, ze spokojem, poszanowaniem dla ukochanego i zrozumieniem, bardzo łatwo znajduje się kompromisy, a gdy już po kilku latach mija pożądanie zaczyna się rodzić prawdziwe uczucie, budowane od początku na solidnych podstawach.

Niestety taka natura człowieka, że jak ma coś na własność to bardzo szybko przestaje o to dbać a po jakimś czasie uważa to za zbyteczną rzecz i tylko żałuje ile "czegoś tam" na to poświęcił.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
3026 Postów
Eliza K
(Elise)
Maniak
factorytka napisał:
A tak... stempelek nie przybity i się człowiek stara, rok po roku tak samo, przeszkody i konflikty pokonuje dzielnie, ze spokojem, poszanowaniem dla ukochanego i zrozumieniem, bardzo łatwo znajduje się kompromisy, a gdy już po kilku latach mija pożądanie zaczyna się rodzić prawdziwe uczucie, budowane od początku na solidnych podstawach.

Niestety taka natura człowieka, że jak ma coś na własność to bardzo szybko przestaje o to dbać a po jakimś czasie uważa to za zbyteczną rzecz i tylko żałuje ile "czegoś tam" na to poświęcił.


Ja znam rowniez inne przypadki:
1) stempelek nie przybity - znaczy sie jej/jemu nie zalezy na drugiej osobie i druga osoba zaczyna szukac sobie kogos, komu bardziel zalezy
2) stempelek nie przybity - to mozna sobie robic co sie chce, przeciez do wiernosci sie nie zobowiazywalo.

Ogolnie reguly nie ma i zarowno slub i jego brak nic niby nie znaczy, lecz statystyki mowia cos innego:
Ekteskap mer stabile
Den nye statistikken bekrefter at samboerpar med barn hyppigere flytter fra hverandre enn ektepar med barn. Det gjelder uansett alder. Spesielt stor forskjell er det blant de aller yngste. Bruddhyppigheten for samboere der hun var 20-24 år, var 163 av 1 000 par. Det var godt og vel fire ganger mer enn separasjonsraten for jevngamle gifte par. Det hører imidlertid med at samboerpar med så høy bruddfrekvens utgjør mindre enn en tiendedel av alle samboerpar med felles barn. Flesteparten av parene er fra 30 til 45 år. For dem er bruddhyppigheten om lag dobbelt så stor som blant gifte i samme alder.


www.ssb.no/magasinet/analyse/art-2001-12-11-01.html
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
232 Posty
ayot adot
(123456a)
Stały Bywalec
dobre Factorytka , masz dziewczyno swieta racje
Muj eksik zawsze mie dreczyl:" w urzedzie lezy papier, ze mi wolno.Sama podpisalas"
A przytym dla faceta to pozwolenie na zaprzestanie gumowych zabezpieczen - w malzenstwie wiernosc, bezopieczenstwo...
A dla kobiety? To chyba zalerzy od kobiety?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1672 Posty
Moscisław taki tam
(marianek)
Maniak
ansz75 napisał:
dobre Factorytka , masz dziewczyno swieta racje
Muj eksik zawsze mie dreczyl:" w urzedzie lezy papier, ze mi wolno.Sama podpisalas"
A przytym dla faceta to pozwolenie na zaprzestanie gumowych zabezpieczen - w malzenstwie wiernosc, bezopieczenstwo...
A dla kobiety? To chyba zalerzy od kobiety?


kobiety to jednak dziwny stwór......
chco factorytka mnie ujęła swoim postem.....
To jednak zycie na kocią łape tez ma swoje minusy!
Wspólne inwestowanie np.odkladanie wspólnych pieniązków, kupno np.samochodu, mieszkania,etc....
Generalnie uwazam, ze slub to nic złego, ale pod kilkoma warunkami > slub z miłosci(bez ciązy), oraz oboje min.30 lat i na dzien dobry intercyza małzenska(jesli w ogóle cos mają)!
Ja wiem, ze ludzie uwazają to za cos złego, ale z doswiadczenia (nie swojego) wiem, ze to naprawde pomaga, kiedy "czar pryska".....
Oczywiscie zaraz sie odezwą zakochani po uszy, ze jak sie kogos kocha to i mu sie bezgranicznie ufa, ale......
Ile to "pieknych, wielkich" miłosci upadło.....
ps: przede wszystkim uiwazam, ze zeby sie zenic to trzeba cos posiadac, bo miłosc jest dobra jak mama da papu, opierze i da gdzie mieszkac.....
Dzis młodzi zeniąc sie nie maja poojecia co robia.....
Pieniazki z wesela nie starcza nawet na start, a przeciez trzeba gdzies mieszkac,pracowac i wychowywac potomstwo....
A kiedy oboje nie zarabijaą na jedna rate do banku, to bank mówi "przykro nam, ale......"
I tak sie ciułają po wynajetych mieszkaniach, czekając na lepsze czasy.....
W miedzyczasie czar pryska i ....... lipa
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
232 Posty
ayot adot
(123456a)
Stały Bywalec
Generalnie to chyba slub , taki ze 100 gosci, fotografem , oczepinami jest dla wyjatkow. Tych naprawde kochajacych sie par , sprawdzonych , a nie dla zakochanych lub w ciazy jak mowisz.Poprostu niema co sie pchac , nie wszystkie pary musza oglosic swiatui i ksiedzu ze sa ze soba.
Intercyza to niewszystko , uwazam ze nalezy ustalic(albo wypracowac) "zasady wspolpracy",bo tak jak po masle wychodzi top tylko nielicznym
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
4102 Posty
Yatsek :)
(Yatsek)
Maniak
marianek73 napisał:
kobiety to jednak dziwny stwór......
chco factorytka mnie ujęła swoim postem.....

spojrz na to: factorytka jest z mazovii ))))) moze dlatego
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1672 Posty
Moscisław taki tam
(marianek)
Maniak
JLK21 napisał:
marianek73 napisał:
kobiety to jednak dziwny stwór......
chco factorytka mnie ujęła swoim postem.....

spojrz na to: factorytka jest z mazovii ))))) moze dlatego


myslisz,ze to wazne "ziomuś"?
jak ktos jest normalny, to moze byc nawet z Bzdziszewa...... : )))



popatrz jak mi sie dobrze kulawi bajere z Michałem, a on jest przeciez z Chełma i to z Grunwaldzkiej

Dla mnie juz dawno przestało liczyc sie kto jest skąd, wazne who is who
PS: A wiesz dzieki komu to do mnie doszło ? a no mr Bizi kiedy ujął mnie jednym postem i tak mi zostało do dziś
z resztą to mój przyszły szwagierek ( pozdro hilton)
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
4102 Posty
Yatsek :)
(Yatsek)
Maniak
marianek73 napisał:
"ziomuś"
no hej
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok