Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Donosicielstwo jako element narodowe tradycji. - Norwegia

Czytali temat:
Martyna Duraj Pawel x Magda lena (3434 niezalogowanych)
267 Postów
Stały Bywalec
Co to jest donosicielstwo,jakie są jego oblicza? My jako Polacy po długich okresach zniewolenia,kojarzymy donosicielstwo jako współprace z znienawidzoną władzą.
Ale czy donoszenie może też mieć wymiar pozytywny?
Przyjrzyjmy się doświadczeniom na tym polu,krajom skandynawskim.
Od szkoły podstawowej uczy się tu,że wszelkie zauważone nieprawidłowości należy,obowiązkowo! zgłaszać odpowiednim służbom.No tak,nieprawidłowość-zgłoszenie,niby dobra kolejność,ale...natychmiastowe i bezwolne przedstawienie problemu wyższym władzom-zwalnia donosiciela od rozmieniania sie nad danym problemem-to już nie jego sprawa,nie zastanawia się czy może komuś wyrządził 'z urzędu' większą krzywdę niż adekwatną do występku.Nie myśli nad tym,nie rozpatruje tego,bo go tego nie nauczono...
Donosicielstwo jest z pewnością świetnym instrumentem do utrzymania kontroli nad społeczeństwem.Do utrzymania kontroli nad pracownikami w sensie interesu firmy,niekoniecznie interesu pracowników.
Jest różnica między donosem na pianego kierowce,a donosem na łowienie ryb w zakazanym miejscu? Czy uczą tych różnic? Szkoły zapewne nie mogą oficjalnie uczyć że jest prawo i prawo,ale rodzice,mogą.Właśnie,rodzice,jacy rodzice? Przecież od przedszkola dziecko zapoznawane jest z bezpłatnym nr.tel. na który może w każdej chwili donieść na rodziców.Zaraz,moment-dziecko donieść na rodziców,to by znaczyło że dzieci mogą podejmować równie świadome decyzje jak dorośli?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
2840 Postów
iksiński igrek
(retier1)
Maniak
czy aby nie za dużo na dzisiejszy wieczór...... i nie za wcześnie
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
267 Postów
Stały Bywalec
Nie...nie sądzę.Dla zobrazowania społeczeństw 'tresowanych' na ślepo posłuszne,wyzute z wolnej woli,okradzione z wolnomyślicielstwa-polecam tą oto książkę www.michalpauli.pl/ .
Warto przeczytać w długie,ciemne wieczory.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
571 Postów
helen :)
(pozazycie)
Wyjadacz
balum napisał:
Co to jest donosicielstwo,jakie są jego oblicza? My jako Polacy po długich okresach zniewolenia,kojarzymy donosicielstwo jako współprace z znienawidzoną władzą.
Ale czy donoszenie może też mieć wymiar pozytywny?
Przyjrzyjmy się doświadczeniom na tym polu,krajom skandynawskim.
Od szkoły podstawowej uczy się tu,że wszelkie zauważone nieprawidłowości należy,obowiązkowo! zgłaszać odpowiednim służbom.No tak,nieprawidłowość-zgłoszenie,niby dobra kolejność,ale...natychmiastowe i bezwolne przedstawienie problemu wyższym władzom-zwalnia donosiciela od rozmieniania sie nad danym problemem-to już nie jego sprawa,nie zastanawia się czy może komuś wyrządził 'z urzędu' większą krzywdę niż adekwatną do występku.Nie myśli nad tym,nie rozpatruje tego,bo go tego nie nauczono...
Donosicielstwo jest z pewnością świetnym instrumentem do utrzymania kontroli nad społeczeństwem.Do utrzymania kontroli nad pracownikami w sensie interesu firmy,niekoniecznie interesu pracowników.
Jest różnica między donosem na pianego kierowce,a donosem na łowienie ryb w zakazanym miejscu? Czy uczą tych różnic? Szkoły zapewne nie mogą oficjalnie uczyć że jest prawo i prawo,ale rodzice,mogą.Właśnie,rodzice,jacy rodzice? Przecież od przedszkola dziecko zapoznawane jest z bezpłatnym nr.tel. na który może w każdej chwili donieść na rodziców.Zaraz,moment-dziecko donieść na rodziców,to by znaczyło że dzieci mogą podejmować równie świadome decyzje jak dorośli?




..w szkolach ,dzieci uczy sie i przyponina,ze jak cos sie dzieje- to winny zglaszac, oraz jaka posiadaja tzw. wladze...a w skrocie mowiac DZIECKO MA SIE TYLKO BAWIC. Natomiast, by nie pisac ,ze celowo, ale zapomina sie dzieci uczyc,ze nalezy szanowac rodzicow i samo tez winno byc szanowane.Nie ma pojecia rodzina i obowiazki rodzicow wobec dziecka i dziecka wzgledem rodzicow.Rodzic nie ma prawa egzekwowac niczego od dziecka,bo jesli rodzic stanie sie uparty i np.powie dziecku, nie zrobiles tego dla mnie/nie sprzatles po sobie/wiec ja dla ciebie, tez nie zrobie,a to juz moze zostac, doniesione do szkoly.Moim ,zdaniem rodzice, rodzina nie ma zadnego znaczenia,gdyz w no rodzice sa tylko OPIEKUNAMI,a dzieci PANSTWA.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
2840 Postów
iksiński igrek
(retier1)
Maniak
pozazycie napisał:
balum napisał:
Co to jest donosicielstwo,jakie są jego oblicza? My jako Polacy po długich okresach zniewolenia,kojarzymy donosicielstwo jako współprace z znienawidzoną władzą.
Ale czy donoszenie może też mieć wymiar pozytywny?
Przyjrzyjmy się doświadczeniom na tym polu,krajom skandynawskim.
Od szkoły podstawowej uczy się tu,że wszelkie zauważone nieprawidłowości należy,obowiązkowo! zgłaszać odpowiednim służbom.No tak,nieprawidłowość-zgłoszenie,niby dobra kolejność,ale...natychmiastowe i bezwolne przedstawienie problemu wyższym władzom-zwalnia donosiciela od rozmieniania sie nad danym problemem-to już nie jego sprawa,nie zastanawia się czy może komuś wyrządził 'z urzędu' większą krzywdę niż adekwatną do występku.Nie myśli nad tym,nie rozpatruje tego,bo go tego nie nauczono...
Donosicielstwo jest z pewnością świetnym instrumentem do utrzymania kontroli nad społeczeństwem.Do utrzymania kontroli nad pracownikami w sensie interesu firmy,niekoniecznie interesu pracowników.
Jest różnica między donosem na pianego kierowce,a donosem na łowienie ryb w zakazanym miejscu? Czy uczą tych różnic? Szkoły zapewne nie mogą oficjalnie uczyć że jest prawo i prawo,ale rodzice,mogą.Właśnie,rodzice,jacy rodzice? Przecież od przedszkola dziecko zapoznawane jest z bezpłatnym nr.tel. na który może w każdej chwili donieść na rodziców.Zaraz,moment-dziecko donieść na rodziców,to by znaczyło że dzieci mogą podejmować równie świadome decyzje jak dorośli?




..w szkolach ,dzieci uczy sie i przyponina,ze jak cos sie dzieje- to winny zglaszac, oraz jaka posiadaja tzw. wladze...a w skrocie mowiac DZIECKO MA SIE TYLKO BAWIC. Natomiast, by nie pisac ,ze celowo, ale zapomina sie dzieci uczyc,ze nalezy szanowac rodzicow i samo tez winno byc szanowane.Nie ma pojecia rodzina i obowiazki rodzicow wobec dziecka i dziecka wzgledem rodzicow.Rodzic nie ma prawa egzekwowac niczego od dziecka,bo jesli rodzic stanie sie uparty i np.powie dziecku, nie zrobiles tego dla mnie/nie sprzatles po sobie/wiec ja dla ciebie, tez nie zrobie,a to juz moze zostac, doniesione do szkoly.Moim ,zdaniem rodzice, rodzina nie ma zadnego znaczenia,gdyz w no rodzice sa tylko OPIEKUNAMI,a dzieci PANSTWA.


Proponuje więcej dystansu.........emocje nie sa najlepszym wyznacznikiem kierunku
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1660 Postów
kryss d
(kryss)
Maniak
emocje czy zimna kalkulacja,co za roznica, rzeczywistosc jest niestety jaka jest,czyli jak wyzej napisal balum
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
2840 Postów
iksiński igrek
(retier1)
Maniak
Więc dalej będziemy tym czym jesteśmy,z pretensjami i żalami do wszystkich i wszystkiego.......tylko nie do siebie samych
Nie ma to jak własny smród.......swój to swój,choćby ci nóz w plecy wbijał ...... przecież przeprosi kiedyś
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
1660 Postów
kryss d
(kryss)
Maniak
retier-pisze ogolnie nie odnosze sie to konkretnej sytuacji,niewazne ,polak ,norweg ,chinczyk,co za roznica,wszystko odbywa sie podobnie,zaklada sie wszystkim smycz,niewiesz co ,gdzie ,kiedy ktos powie o tobie,czy to bedzie prawda czy nie,uczy sie tego od najmlodszych lat,metody zywcem z ZSSR,niedlugo zaczna chipy wszystkim zakladac,zeby wszystko wiedziec o kazdym,nawet ile bakow pusciles,a my jestesmy winni ze taki stan rzeczy tolerujemy,mozna z tym walczyc ,poprzez wlasna swiadomosc,i poswiecanie czasu wlasnie dziecom,aby wiecej czerpaly od nas niz z tego co nas otacza,zeby w przyszlosci nie byly tylko "komorkami"ale ludzmi myslacymi.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
267 Postów
Stały Bywalec
Retier-operujesz sloganami,i to jeszcze na odlew.
A tam,znowu Polak narzeka,znowu malkontenctwo,znowu pokrzywdzony,znowu...
A to jak się pali to nie krzyczeć? nie wzywać pomocy,tylko dlatego że to Polak-narzekacz?
Ale jednak SIĘ PALI!!
A tu prawda leży gdzie indziej.
Jak masz ponad 35lat,to powinieneś być świadom że odebrałeś zarówno inne wykształcenie,jak i wychowanie (ile teraz rodzice mają czasu dla dzieci?) I powinieneś być też świadom że w tych samych latach kiedy nam wpajano co najwyżej przewodnią role partii,tu i nie tylko-zamieniano w szkołach w przemyślny sposób,mózgi na mydliny.
Nam po 89' a nawet wcześniej z "przewodniej roli partii" pozostały kabarety i wyjątkowy odsetek złotych rączek na 100 mieszkańców,a z mydlin? zrobiła się już spora piana w której nic już nie widać.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
85 Postów
Krzysztof Woźniak
(SpikeMc2)
Początkujący
JA nie rozumiem konfidenctwa za to powinno się jaja lub bobra przypalić.
Niemniej jednak norki i tak się nie zmienią. Ale co to za polityka żeby donosić na sąsiada za to że np. pracuje w niedziele albo krzaki wyrosły o 30 centymetrów dalej niż na jego działce. Niektórzy są niewinni a i tak dostają po dupie. Mnie sąsiad podp........ do mojego szefa od chaty że w zakręt na drifcie wchodziłęm przed chatą i to w dodatku na żużlówce gdzie bardzo nikt nie chodzi. Za to że uczą dzieci czegoś takiego to powinna się im jaja urwać. Polak by czegoś takiego nie uczył tylko jak dziecko by coś doniosło to by mu kratke na du... zrobił i by się oduczyło. Te norki ze swą polityką to w porównaniu do polaków są 100 lat za murzynami może i kase mają ale za to nie mają mózgu bo kasa im go zastępuje.
Podsumując lepiej niech norki oddadzą nam trochę kasy to nauczymy ich myśleć.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok