Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
(991 niezalogowanych)
36 Postów
Damian Mazur
(mazur_rks)
Nowicjusz
Ja mam 16 lat i od pól roku chodzę do szkoły w Norwegi załapałem już język mam 3-ech dobrych kolegów i masę znajomych. Tez mi tu pasi ale tego życia które daje polska szkolą trochę mi jednak brakuje gdyż tu w szkole nic się nie dziej tylko jakieś drobne wybryki.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(rene80)
Wiking
Witam!
Ja mieszkam w Norwegii rok, przylecialam do meza z 4-letnia coreczka, pelna obaw ale i nadziei na lepszy byt. Na poczatku bylo mi bardzo ciezko. Nie znam jezyka, posluguje sie glownie angielskim co nie zawsze zdaje egzamin zwlaszcza w malej miejscowosci w ktorej mieszkamy. Dlugo tez czekalysmy z mala na norweskie nr personalne, a bez tego ani ona do przedszkola pojsc nie mogla ani ja do pracy. Ale zacisnelam zeby i teraz uklada sie nam ok. Co prawda malo mam znajomych ale wiem ze jak sie wezme pozadnie za nauke jezyka to kiedys to sie zmieni. Najwazniejsze ze mozemy byc wreszcie razem cala rodzina(po 4-letniej rozlace), oraz ze mala sobie doskonale radzi w przedszkolu. Na poczatku nie chciala zostawac przykro jej bylo ze nikt nie rozumie co mowi i dzieci jej unikaly, ale teraz "snaka" tak ze nikt by sie nie polapal ze nie jest rodowita norwezka. Co do mnie to dostalam fajna prace i przekonalam sie ze z nieznajomoscia norweskiego mozna pracowac w wielu zawodach nie tylko sprzatac, ale trzeba miec odwage siegnac wyzej. Pozdrawiam i zycze wszystkim "poczatkujacym" duzo cierpliwosci i odwagi
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok