Dzien dobry wszystkim.
Ja mam pytanie do polskich kierowcow. Sam jestem kierowca od jedenastu lat i dzis zastanowilem sie nad czyms. W zwiazku z informacja jaka NRK od rana podaje, ze w Polsce kierowcy sa uczeni o wiekszej wartosci ladunku od zycia i ze pierw trzeba staranowac auto osobowe byleby nie wypasc z trasy... Normalnie nie moge sie otrzasnac. Ja na szkoleniu nie mialem takiej informacji.
Juz jakis pajac skacze przed kamera i sie bulwersuje, ze takich kierowcow to my nie chcemy na norweskich drogach... bla... bla... bla... Ja wiem, ze w Polsce jest wiecej wypadkow i tak dalej ale mam pytanie. Czy na waszych kursach mowiono wam, ze ludzkie zycie nie ma wartosci i za wszelka cene trzeba chronic ladunek?
To wy odpisujcie a ja ide robic kawe.
Ja mam pytanie do polskich kierowcow. Sam jestem kierowca od jedenastu lat i dzis zastanowilem sie nad czyms. W zwiazku z informacja jaka NRK od rana podaje, ze w Polsce kierowcy sa uczeni o wiekszej wartosci ladunku od zycia i ze pierw trzeba staranowac auto osobowe byleby nie wypasc z trasy... Normalnie nie moge sie otrzasnac. Ja na szkoleniu nie mialem takiej informacji.
Juz jakis pajac skacze przed kamera i sie bulwersuje, ze takich kierowcow to my nie chcemy na norweskich drogach... bla... bla... bla... Ja wiem, ze w Polsce jest wiecej wypadkow i tak dalej ale mam pytanie. Czy na waszych kursach mowiono wam, ze ludzkie zycie nie ma wartosci i za wszelka cene trzeba chronic ladunek?
To wy odpisujcie a ja ide robic kawe.