asia68 napisał:
tak jak większość obywateli narodu polskiego tak i sama ortografia języka polskiego jest chora.Ponoć polski jest jednym z najtrudniejszych do nauczenia się języków. Świadczy o tym fakt, że ludzie na tym forum po co najmniej 12-toletniej edukacji popełniają błędy.Ortografia to chory wymysł tego kraju.Jak każdy inny. Nie wiem kto się do tego przyczynił? Rej, który pisał," iż Polacy nie gęsi i swój język mają"? Nie miałam w szkole problemów z ortografią, ale w moich czasach nie było tzw. dysletyków, a teraz mnoży się ich coraz więcej........o czymś to świadczy.Albo nowy narybek jest debilny, albo nasza pisownia.Myślę, że to drugie bo wytłumaczcie mi czym się różni morze od może pod względem słuchowym dla obcokrajowca, który uczy się języka polskiego?
Ludzie na całym świecie, we wszystkich językach popełniają błędy, czasem wynika to z problemów zdrowotnych, czasem z lenistwa, inteligencja i wiedza nie mają na to większego wpływu. Znałem człowieka, który będąc całe życie na bakier z ortografią (w tym przypadku to eufemizm), napisał doktorat i kilka książek, a także jego życie zawodowe obfitowało w olbrzymią ilość pisaniny, radził sobie za pomocą słowników i osób trzecich. Czytałem kiedyś kilka jego maszynopisów przed korektą, teksty aż "gryzły" w oczy

.
Wysyp dyslektyków pojawił się w chwili uznania dysleksji za chorobę i w związku z tym możliwością uzyskania korzyści. Wśród nich znajdują się również osoby chore na lenia, którym nie chce się przykładać do nauki.
Ortografia j. polskiego jest dosyć skomplikowana, ale uważałbym to za plus, podniesioną trochę wyżej poprzeczkę. Taka zabawa typu: chcesz być Polakiem, to się męcz. Poza tym, z mojego punktu odniesienia ortografia naszego języka jest na poziomie łatwym, zasady pisowni znam pobieżnie (eufemizm), co nie przeszkadza mi pisać popełniając tylko pojedyncze błędy, w większości wychwytywane przy czytaniu gotowego materiału.