
Jeśli zwolniono cię z pracy albo obniżono pensję, nie masz odłożonych pieniędzy, możesz za chwile wpaść w spirale biedy i głodu. Sytuacja z koronawirusem może potrwać wiele miesięcy. Tymczasem PiS wprowadza chyba najmniej sensowne w całej Europie rozwiązania, najmniej przyjazne dla pracowników i firm. Nic dziwnego, że ludzie masowo tracą pracę.
Morawiecki powiedział, że państwo ma pieniądze, by wytrzymać epidemię do maja. A co potem? Będzie kryzys jakiego jeszcze nie znaliśmy za naszego życia. Bieda, głód i zamieszki ,o ile władza się nie opamięta.
Przez pięć ostatnich lat byliśmy karmieni kłamstwami o tym, że pieniądze są na wszystko. Na Rydzyka, na TVP, na milionowe premie dla członków PiS. Że pieniędzy jest w bród i panuje powszechnych dobrobyt. Epidemia pokazała, że to było kłamstwo.
Pisowskie kłamstwo o państwie dobrobytu padło?! Jest tragicznie!
Gdzie do cholery są rękawiczki i maseczki dla szpitali? Gdzie są pieniądze z naszych składek zdrowotnych, które płaciliśmy na szpitale? Kto je ukradł? Gdzie je zabrano? Kto je przejadł? To poważne zarzuty wobec Kaczyńskiego, Szydło, Morawieckiego, Radziwiłła i Szumowskiego, całej tej zgrai, która dorwała się do władzy i opowiadała nam bajki. Płaciliśmy dużo, dostajemy kompletne nieprzygotowanie państwa do epidemii.
I tak Smoleńsk był początkiem PiS, kłamstwo smoleńskie rozbudziło emocje społeczne, tak pandemia koronawirusa jest końcem tej partii i początkiem rozliczeń. Rozliczać będziemy ich wszyscy, od przedsiębiorców po emerytów i rencistów.