„Żona żyje, ja egzystuję”. Dzień z życia pendlera - Norwegia - s2

chart napisał:
ten artykuł powinien nosić tytuł \"Życie Charta\"

którego charta masz na myśli .Tego że słynnej powieści gdzie jest opisany świat dumnych wikingów , i chartów do ciężkiej pracy .Czy mnie obecnie bezrobotnego , nadwyrężającego Norweski system socjalny .
------
Hej, leb do gory! Nic nie nadwyrezasz. Jesli masz dagpenger tzn. ze Ci sie nalezy, a tzn. ze zarobiles odpowiednia ilosc G i placiles podatki. Placac obowiazkowe ubezpieczenie zawarles uklad z Panstwem N. Mogles placic przez lata i z tego nie korzystac. Ale teraz jest moment gdy N musi placic.
There are the rules of the game.

------
Hej, leb do gory! Nic nie nadwyrezasz. Jesli masz dagpenger tzn. ze Ci sie nalezy, a tzn. ze zarobiles odpowiednia ilosc G i placiles podatki. Placac obowiazkowe ubezpieczenie zawarles uklad z Panstwem N. Mogles placic przez lata i z tego nie korzystac. Ale teraz jest moment gdy N musi placic.
There are the rules of the game.

Coraz bardziej te forum się mi podoba ,nie dostałem propozycji murzyn zrobił swoje, zapłacił setki tysięcy podatków ,a teraz jak nie ma pracy to wypad do Polski pozdrawiam .

Ja też pracuje w Norwegii ale artykuł mnie powalił. Widocznie są dwie Norwegie lub są ludzie i maluczcy. Ja chyba do tych pierwszych się zaliczam. Bilety z PL do N są za 100 w dwie strony zamiast hulać można czas spędzić z rodzinom przez weekend. Żywność w stosunku do zarobków jest tania więc jaka egzystencja? Ja już 8 lat w N i widzę się więcej z rodzina niż kiedy w PL robiłem. Może tak mi się wiedzie bo nie jestem z tzw. łapanki i jakąś tam wiedzę w zawodzie posiadam. Dziwie się ze Moja Norwegia takie bzdurne artykuły publikuje.

Ja też pracuje w Norwegii ale artykuł mnie powalił. Widocznie są dwie Norwegie lub są ludzie i maluczcy. Ja chyba do tych pierwszych się zaliczam. Bilety z PL do N są za 100 w dwie strony zamiast hulać można czas spędzić z rodzinom przez weekend. Żywność w stosunku do zarobków jest tania więc jaka egzystencja? Ja już 8 lat w N i widzę się więcej z rodzina niż kiedy w PL robiłem. Może tak mi się wiedzie bo nie jestem z tzw. łapanki i jakąś tam wiedzę w zawodzie posiadam. Dziwie się ze Moja Norwegia takie bzdurne artykuły publikuje.

Bez urazy ale może kocyka do piwka na wsiach nie dają ale w większych miastach to standard w chłodne dni.

Zdegustowani panowie pendlerzy powinni wygnac na emigracje zarobkowa swoje polowice, a sami wrocic do polskich pieleszy domowych.
Tam beda mogli popijac piwko w domowym zaciszu i zbierac slowa pociechy.

u mnie tak bylo ja ciezko pracowalam w fabryce rybnej a maz siedzial z dziecmi w pl Tak zylismy kilka miesiecy. Ja bylam takim typowym pendlerem a maz dysponowal polowa zarobionej pensji razem z chlopcami. Przynajmniej zobaczyl jak wyglada rodzicielstwo z tej drugiej strony

paulla87 napisał:
u mnie tak bylo ja ciezko pracowalam w fabryce rybnej a maz siedzial z dziecmi w pl Tak zylismy kilka miesiecy. Ja bylam takim typowym pendlerem a maz dysponowal polowa zarobionej pensji razem z chlopcami. Przynajmniej zobaczyl jak wyglada rodzicielstwo z tej drugiej strony
------
.....a pozostale 10 000 NOK Ty wydawalas na miejscu, tak? Hmm.........

paulla87 napisał:
u mnie tak bylo ja ciezko pracowalam w fabryce rybnej a maz siedzial z dziecmi w pl Tak zylismy kilka miesiecy. Ja bylam takim typowym pendlerem a maz dysponowal polowa zarobionej pensji razem z chlopcami. Przynajmniej zobaczyl jak wyglada rodzicielstwo z tej drugiej strony
pytanie
po co Pan Bóg daje urodę niektórym niewiastom????
odpowiedź
aby mądrym, zaradnym i bogatym ładne dzieci rodziły!!!!!!

Coś w tym jest małej prawdy, że pendler to taki zapracowany biedaczek który chciał przechytrzyć system tu zarobię tam odłożę i tak orają rok, trzy latka, siedem... Jedną nogą w ojczyźnie drugą na obczyźnie.

Żale do świata i niezadowolenie. Dieta kiepska. A żona wygodna i leniwa pilnuje tego majątku to takie sikoreczki co nic nie mają.

Zaś osoby które przeprowadzają się na stałe to pomimo większych wydatków (teoretycznie)i tak żyją lepiej i spokojniej co ciekawsze nie próbują na siłę się dorobić a mają więcej pracując po 37,5 godziny tygodniowo.

Cóż tu więcej dodać ?
Bogatym bogactwa a biedaką roboty... chcą to niech zapier******