pewnie WizzAira kupił żyd, rusek, komuch albo cyklista, albo wszyscy razem wzięci
ostatni zabieg to typowy przejaw działalności antypolskiej
teraz
niemożliwym będzie dostrzeżenie Polaka z odległości 500 metrów na lotnisku i zbliżenie się do grupy współrodaków
wyginie jedna z tradycji uczących Naród wyrzeczeń i cierpliwości w dążeniu do celu: dwie godziny stania pod bramą w zamian za lepsze miejsce
zaniknie jedyna z form aktywności sportowej Rodaków - bieg z przeszkodami Matek Polek, dzieci i wąsatych Mietków od bramy do miejsca przy oknie
bo na razie aktywność fizyczna innych ludów w postaci biegania czy jazdy na rowerze wśród Narodu Polskiego to jedynie pukanie się w głowę wywołuje