Wolno jeździć samochodem na obcej rejestracji - Norwegia - s2

Admin Ty amatorze...

"jeden bliski znajomy mial autko za 230 000zl ..." jedno zero kolego Ci się omskło

Sebastian napisał:
"jeden bliski znajomy mial autko za 230 000zl ..." jedno zero kolego Ci się omskło

E nic tam sie nie omsklo tutaj zupki chińskie i po 300h/miesiąc a w PL pod sklepem pierwszy norweski fachowiec

Ten kto to pisał to chyba j.Norweskiego nie zna ,w artykule orginalnym chodzi o wynajem aut a nie o wolnym poruszaniu sie aut na obcych tablicach rejestracyjnych.

oto link do orginału

www.dn.no/dnBil/article2757539.ece

dajcie już spokój Pani Basi
nie zniechęcajcie naszych pięknych żurnalistek do dalszej pracy, a przynajmniej aktywności tfurczej na tym forum

PJo napisał:
Sebastian napisał:
"jeden bliski znajomy mial autko za 230 000zl ..." jedno zero kolego Ci się omskło

E nic tam sie nie omsklo tutaj zupki chińskie i po 300h/miesiąc a w PL pod sklepem pierwszy norweski fachowiec

X6 pewnie...

A co ma zrobić osoba sentymentalna , przywiązana do swojej fury , to jak członek rodziny , uwierzcie próbowałam jeździć norweskim autem ale kocham swoje auto na Pl i tego nie zmienię. I kocha je politiet nawet o 4 rano nie odpuszczą sobie kontroli

macieksz napisał:
a ja wiem z doswiadczenia ze jak jezdzisz po np. po oslo od lat i placisz bramki itd to nic ci nie robia nawet jak masz kontrole i to nie jedna w tym czasie- oczywiscie zdarza sie czasem cos takiego ze dostaniesz ostrzezenie ze masz pl blachy i ze pzreginasz i masz np 30 dni na wyjechanie autem poza kraj tam go spzredac i tu kupic nowe
i to dziala czesto jak sie tak zagada to sie na to zgadzaja

znam setki ludzi ktorzy od lat jezdza na PL i nic nikomu nie zrobili a wiele razy byli kontrolowali
tylko jeden bliski znajomy mial autko za 230 000zl i mu kaza li je wywiesc bo bedzie drogo placil
kupil tutaj inne autko na norkich blachach i po sprawie

PS. ale to prawda ze wstyd jezdzic na PL jak sie tu mieszka na stale tylko po to bo sie jest centem i szkoda kasy
a co gorsza jak ma sie firme norweska i che sie byc powaznym fachowcem a sie jezdzi na PL bo taniej bo mozna oszukac itd.- jebane centusie
mieszkasz tu zarabiasz tu zyj jak normalnie
A ja znam dwoch ktorych auto wyladowalo na parkingu....

Joseph napisał:
PJo napisał:
Sebastian napisał:
"jeden bliski znajomy mial autko za 230 000zl ..." jedno zero kolego Ci się omskło

E nic tam sie nie omsklo tutaj zupki chińskie i po 300h/miesiąc a w PL pod sklepem pierwszy norweski fachowiec

X6 pewnie...
juz wylazles z zawszonego materaca zarzygana sieroto...

Nie slyszalem o mozliwosc wywiezienia samochodu za granice i sprzedania go tam po zatrzymaniu przez norweskie sluzby celne.
Gdy zapytalem o taka mozliwosc celnik sie tylko usmiechnal i powiedzial- skad taki pomysl,trzeba bylo zrobic to wczesniej.Proby zaslaniania sie nieznajomoscia prawa rowniez nic nie daja.
Kazano zaparkowac,oddac kluczyki i poczekac.
Po 30 minutach przyszedl pracownik sluzby celnej i zapytal czy mam kogos kto po mnie przyjedzie czy ma zadzwonic po Taxi.
Samochod odzyskam jesli wniose wszystkie oplaty wraz z kara. Wszystko przyjdzie poczta.(wniesienie oplat jest rownoznaczne z automatyczna rejestracja samochodu na terenie Norwegii)
Po ok 3tyg. otrzymalem list z terminem 2 tyg. Na zaplacenie kwoty 176500nok. Jezeli kwota nie zostanie wplacona w tym okresie, samochód jest wystawiany na aukcje. Jesli kwota uzyskana z jego sprzedazy bedzie nizsza od wartosci oplat wraz z kara,roznice musi pokryc wlasciciel.
Tak to wygladalo w moim przypadku.
Kazdy ryzykuje na wlasna odpowiedzislnosc.