pozazycie napisał:
retier1 napisał:
Uważasz że ja jako matka zgotowałam dziecku traumę i oddałam do rodziny zastępczej lub czyniłam tak aby dziecko mi zabrano?
To że odbije się na dziecku nie musisz prorokować, nie ja ustanawiałam prawo BV ,gdzie dziecko wedle prawa bym miała lecz wedle interpretacji i działań BV poza prawo straciłam i nie ja jedyna.
Jestem matką ale dla swojego dziecka ,dla nikogo innego nie muszę być.
To Ono mnie kocha i jest szcześliwe ,że nie straciło mnie na zawsze,jak inne dzieci.
To Ono dziś wie ile dla mnie znaczy i ile byłam w stanie zrobić aby je odzyskać prawem.
Czy człowiek jest po to ,aby jedno prawo łamać, by drugim wygrać je?
Zaś proszę to że jestem na forum w tym akurat temacie,inne mnie nie interesują, jestem jak inni i Ty sam.Każdy ma swoje zainteresowania i ja też.
Nie chowam twarzy nie milcze nie siedzę cicho itp...
Bo gdyby i tak było ,to byś pisał że matka nawet sie nie wychyla bo nie ma z czym jak winna to milczy...i nawet twarzy nie chce pokazać.
Zupełnie jak z pogoda ,nigdy nie dogodzi ludziom ,tak samo zachowanie drugiego człowieka będzie zawsze możliwym czepnięcia się jego.
Więc jestem tu ,ale też jestem z dzieckiem i nikt inny, tyle ile mnie potrzebuje..
Czas spędzany na forum nie jest czasem zabranym dziecku, gdyż nic inne nie jest bardziej wartościowe niż moje dziecko dlatego też mój nick..wszystko inne to poza życie, lecz nie jako moje życie.
Pozdrawiam.
Stosujesz typowa logike ludzi z problemem alkocholowym,wszyscy mówią że masz problem .... ty jednak twierdzisz że panujesz nad sytuacją.
Więc nie ma sensu sie rozwodzić.
Co do twojej bytności ....gdziekolwiek,twoja sprawa! Tylko powiedz tu wszystkim....komu w jakikolwiek sposób pomogłaś w tym temacie,demonizując BV? Jakoś nigdzie się nie doczytałem.
Wedle ciebie ,lepiej jak dojdzie do nieszczęścia(no bo zgodnie z prawem,polskim oczywiście) , niż zapobiegać?
Jesteś żałosna....jak wszyscy którzy uwarzają że dzieci to ich własność i można z nim zrobić co się chce , w imie tej własności. Na dodatek państwo nie robi łaski i musi pomagać gdy jest taka potrzeba.Gdy jednak państwo stawia warunki .....to już jest Be!
Jestem w Norwegi już kawał czasu, i jakoś nie spotkałem się z przypadkami zabierania dzieci....komukolwiek.
Pewnie takie szczęście .....mam
I to tyle odemnie w tym temacie.
retier1 napisał:
Uważasz że ja jako matka zgotowałam dziecku traumę i oddałam do rodziny zastępczej lub czyniłam tak aby dziecko mi zabrano?
To że odbije się na dziecku nie musisz prorokować, nie ja ustanawiałam prawo BV ,gdzie dziecko wedle prawa bym miała lecz wedle interpretacji i działań BV poza prawo straciłam i nie ja jedyna.
Jestem matką ale dla swojego dziecka ,dla nikogo innego nie muszę być.
To Ono mnie kocha i jest szcześliwe ,że nie straciło mnie na zawsze,jak inne dzieci.
To Ono dziś wie ile dla mnie znaczy i ile byłam w stanie zrobić aby je odzyskać prawem.
Czy człowiek jest po to ,aby jedno prawo łamać, by drugim wygrać je?
Zaś proszę to że jestem na forum w tym akurat temacie,inne mnie nie interesują, jestem jak inni i Ty sam.Każdy ma swoje zainteresowania i ja też.
Nie chowam twarzy nie milcze nie siedzę cicho itp...
Bo gdyby i tak było ,to byś pisał że matka nawet sie nie wychyla bo nie ma z czym jak winna to milczy...i nawet twarzy nie chce pokazać.
Zupełnie jak z pogoda ,nigdy nie dogodzi ludziom ,tak samo zachowanie drugiego człowieka będzie zawsze możliwym czepnięcia się jego.
Więc jestem tu ,ale też jestem z dzieckiem i nikt inny, tyle ile mnie potrzebuje..
Czas spędzany na forum nie jest czasem zabranym dziecku, gdyż nic inne nie jest bardziej wartościowe niż moje dziecko dlatego też mój nick..wszystko inne to poza życie, lecz nie jako moje życie.
Pozdrawiam.
Stosujesz typowa logike ludzi z problemem alkocholowym,wszyscy mówią że masz problem .... ty jednak twierdzisz że panujesz nad sytuacją.
Więc nie ma sensu sie rozwodzić.
Co do twojej bytności ....gdziekolwiek,twoja sprawa! Tylko powiedz tu wszystkim....komu w jakikolwiek sposób pomogłaś w tym temacie,demonizując BV? Jakoś nigdzie się nie doczytałem.
Wedle ciebie ,lepiej jak dojdzie do nieszczęścia(no bo zgodnie z prawem,polskim oczywiście) , niż zapobiegać?
Jesteś żałosna....jak wszyscy którzy uwarzają że dzieci to ich własność i można z nim zrobić co się chce , w imie tej własności. Na dodatek państwo nie robi łaski i musi pomagać gdy jest taka potrzeba.Gdy jednak państwo stawia warunki .....to już jest Be!
Jestem w Norwegi już kawał czasu, i jakoś nie spotkałem się z przypadkami zabierania dzieci....komukolwiek.
Pewnie takie szczęście .....mam

I to tyle odemnie w tym temacie.