Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

Czytali temat:
bb f Agnieszka Grod (7167 niezalogowanych)
27 Postów
kasia kasiaa
(kasiulka87)
Wiking
Witam mam pytanie czy jak moj maz pracuje tu legalnie juz 2 lata a ja z malym jak narazie przyjezdam tu czasami tylko na jakis czas i nie jestesmy jeszcze zarejsestrowani. Zawsze jak tu jestem to chodze z malym do otwartego przedszkola, maja moje dane bo musialam mim podac na poczatku powiedzieli, ze tego tu wymagaja i czy moga mi zabrac dziecko jak im sie cos nie spodoba??
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
2235 Postów
Anders B
(AndersB)
Maniak
kasiulka87 napisał:
Witam mam pytanie czy jak moj maz pracuje tu legalnie juz 2 lata a ja z malym jak narazie przyjezdam tu czasami tylko na jakis czas i nie jestesmy jeszcze zarejsestrowani. Zawsze jak tu jestem to chodze z malym do otwartego przedszkola, maja moje dane bo musialam mim podac na poczatku powiedzieli, ze tego tu wymagaja i czy moga mi zabrac dziecko jak im sie cos nie spodoba?? podobno dzieci przebywające na terenie norwegii są własnością państwa, więc sorry ale troche głupie pytanie
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
27 Postów
kasia kasiaa
(kasiulka87)
Wiking
nawet te ktore przyjezdaja tylko na wakacje?!
Chodzi mi głownie o to, ze jak ja nie jestem tu zarajestrowana z dzieckiem czy oni maja do mnie jakies prawa?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
854 Posty
BEATA K
(B.K.)
Maniak
kasiulka87 napisał:
nawet te ktore przyjezdaja tylko na wakacje?!
Chodzi mi głownie o to, ze jak ja nie jestem tu zarajestrowana z dzieckiem czy oni maja do mnie jakies prawa?


Kobiety przestancie w koncu siać panike bo zaczyna to przeradzać sie w jakiąś histerie...TAK JEST,STOJA W OGONKU I CZYCHAJA NA WSZYSTKIE DZIECIORY...I jutro bedą zabierać podpalane ....
prawdą jest,ze trzeba byc ostroznym w stosunku do tej instytucji ale spokojnie,z rozwagą a nie ,,chuzia na juzia,,mam troje dzieci,mieszkam 6 lat,mam mase znajomych i nie słyszałam o ANI JEDNYM przypadku interwencji BV.a mieszkam niedaleko Oslo w calkiem duzym mieście jak na norweskie standardytakże,spoko nie nakręcajcie sie niepotrzebnie bo przyznam racje beuty,o tych,,biedronkowcach pospolitych,,
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
401 Postów

(gama28)
Wyjadacz
B.K. ja mieszkam w Norwegii prawie 7 lat, mieszkam w okolicach Drammen i o interwencjach BV słyszałam w co najmniej 5 przypadkach u rodzin polskich w tym jedno spektakularne odebranie Silnej Matce, której chłopcy chodzili do przedszkola z moim synem. Przede wszystki rodziny, do których BV ma zastrzeżenia sie tym nie chwalą, a te, którym dzieci zabrano maja nakazane MILCZENIE. To, że nie słyszalaś, to nie znaczy, że problem nie istnieje. Poza tym zgadzam sie, że wszystko trzeba brac na spokojnie i bez paniki. Nadal jednak wierze, ze muszą byc konkretne wskazania do ingerencji. Rodziny, do których zawitało BV zazwyczaj nic o tej instytucji oraz prawie w Norwegii nie wiedziały. Z wyjątkiem Silnej Matki, która mieszka tu kilkanaście lat i cała ta strawa bardzo ją zaskoczyła.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok