Hej. Nie wiem jak jest u innych, ale na moim przykladzie to bylo ( jest ) tak:
w 12 tyg udalam sie do lekarza rodzinnego. On powiedzial mi, zebym zarezerwowala sobie godzine u poloznej. Po 2 tyg spotkalam sie z polozna. Ona mi udzielila tyle info, byla taka otwarta i mila, ze postanowilam zrezygnowac( nie do konca oczywiscie) z wizyt u lekarza. Okolo 20 tyg mialam robione USG. Okazalo sie, ze to blizniaki

tydz pozniej mialam wizyte u poloznej. Od momentu kiedy dowiedziala sie, ze mam blizniaki ustalamy wizyty co 3 tyg. Ale to tez zalezy ode mnie. 13 grudnia ide do lekarza, ale nie rodzinnego tylko ginekologa. Tak zdecydowali na usg. Moze to wydac sie dosc pogmatwane, ale ... Mam wrazenie, ze non stop jestem na jakis "wizytach"

)
Pozdrawiam