witam czy ktoras mama moze mi powiedziec jak norwedzy reaguja na malych lobuziakow mam 5 letniego synka i chcemy dojechac do meza ale boje sie o malego jako jedynak jest troche rozwydrzony wychodzi z zalozenia ze mu sie nalezy i juz, wiele zeczy wymusza placzem, jesli kolega mu niechce czegos oddac zdarza mu sie uderzyc lub np jesli nie podoba mu sie temat rysunku to maluje go calego na czarno (ostatnio tak skonczyl papiez)a pani mowi ze jak da mu inny rysunek to dopiero bedzie kolorowy mogla bym dac jeszcze kilka przykladow ale chodzi mi o to czy norwedzy nie uznaja go za zdemoralizowanego i mi go nie zabiora, a jeszcze to straszny brudasek 10 min na placu zabaw i tylko oczy mu widac taki jest brudny ci ktorzy go znaja to sie smieja ale bywa ze przechodnie bykiem patrza jak prowadze taki brudny maly galganek ktory np wykapal sie w kauzy i patrza na mnie jak na wyrodna mamusie.
