gagatek napisał:
Znasz Elise takie powiedzenie,
..."Uderz w stół a nożyce same się odezwą"...
Właśnie
jesteś takim dobitnym przykładem.
Co maja dyskusja o cenie zywnosci do samochodu elektrycznego?
Z jednej strony wyglada, ze jezeli ktos oszczedza na jedzeniu, to bardzo dobrze, a jak ktos chce oszczedzic na wydatkach na samochod, to juz nie.
To jak w koncu ma byc "specjalisto"? Na czym jest politycznie prawidlowo oszczedzac, a na czym nie?
Znasz Elise takie powiedzenie,
..."Uderz w stół a nożyce same się odezwą"...
Właśnie
jesteś takim dobitnym przykładem.
Co maja dyskusja o cenie zywnosci do samochodu elektrycznego?
Z jednej strony wyglada, ze jezeli ktos oszczedza na jedzeniu, to bardzo dobrze, a jak ktos chce oszczedzic na wydatkach na samochod, to juz nie.
To jak w koncu ma byc "specjalisto"? Na czym jest politycznie prawidlowo oszczedzac, a na czym nie?