Witam, ostatnio miałem problemy z pracą więc musiałem coś zdobyć na przysłowiowego czarnucha, Trafiłem na firmę Edmund Byggefirma. Powiem tak, gość nie zna się na niczym, nie zna ani Angielskiego, ani norweskiego, wszystko czyta z internetu i płaci marny grosz za odwaloną za niego robotę. Po przepracowaniu u niego 2 tygodni wypłacił mi tylko 5 tysiecy koron bo... odjął za to że uzywałem jego maszyn, za to że jadłem (choć powinna być przerwa chociaż 15 min) za paliwo z auta którym przywoził materiały i wiele innych. Po kilku minutach szarpania się z nim na parkingu pokazał mi niby moje godziny które miał zapisane w notesiku, nie zgadzał się ani jeden dzień. Więc jesli ktoś miałby zamiar u niego pracować niech się zastanowi kilka razy bo jego praca na pewno nie bedzie doceniona i poprawnie opłacona. Więc jeśli ktoś kiedyś by miał trudną sytuację z pracą, niech uważa na tego gościa bo pogorszy nam jeszcze sytuację i nerwy.
12 Lat, 4 Miesięcy temu