Moim zdaniem to nauczyciel niezależnie czy to norweg czy polak to nawet jak stanie na głowie to nikogo nie nauczy jeśli student nie będzie się starał, co tu się oszukiwać jak się nie będzie miało motywacji i potrzeby używania norweskiego to i tak się go nie nauczymy. W moim przypadku w pracy, pomimo że firma norweska to nie używamy norweskiego, oficjalnym językiem jest angielski, w moim zespole na 10 osób tylko 2 są z Norwegii, w pracy mamy darmowy kurs norweskiego, tylko co z tego jak nie mam gdzie ćwiczyć tego języka bo 90% moich znajomych nie mówi po norwesku a 2h tygodniowo zajęć to trochę za mało.
Przed nauką trzeba się zastanowić co nauka norweskiego da, jeśli bedzie to jakaś wartość która da wymierne korzyści to warto przycisnąć się i się uczyć, jeśli miałby to by być akcent hobbistyczny tak jak w moim przypadku to chyba szkoda czasu
Na koniec dodam, śmieszy mnie jak ktoś pisze że mieszka w Norwegii i nie nauczył się języka bo nauczyciel był kiepski... nie ośmieszajcie się.