Korepetycje/nauka od podstaw - Norwegia - s2

Adriannape napisał:
Ja przyjeżdżam na wakacje tylko i wyłącznie, jestem na miejscu więc mogę sobie dorobić w ten sposób. Tak się sķłada, że nie muszę opłacać ani mieszkania ani jedzenia ponieważ jadę do rodziny. Jak jest problem, to proszę dawać 400 kr za godzinę a nie komentować nie znając sytuacji

...masz racje...wg mnie powinnas dostac wiele pochwal..
...a tu widzisz zawisc i flustracje...

A co do tradycji w narodzie, to mi to wygląda na szerzenie buractwa. Zakładam, że osoba wypowiadająca się nie do końca zna język i zawsze znajdzie wymówkę-jak nie za drogo na naukę, to za tanio. Ja chciałam przyjechać i sobie dorobić i wziąć cenę taką jaką biorę za korepetycje w Polsce. Nie znam stawek norweskich i szczerze mówiąc(tu jednak mogę zaskoczyć) dla mnie to byłaby praktyka a dla kogoś pomoc w nauce. Jednak to jest właśnie idealny przykład na to, że nie ma to sensu oraz mija się z celem bo ludziom i tak się nie dogodzi

Krowa napisał:
Na czarno to 200-300. Z tym ze 200 jak juz na prawde nie masz co do dzioba wlozyc.

Napisz Krowo czym sie zawodowo zajmujesz, ze z ciebie taki szpec.

Bardzo sluszne zalozenie. Nigdy nie naucze sie tego jezyka bo mi cena nie odpowiada Gratuluje wnikliwosci !
A mozesz mi dac jedna lekcje za darmo? Jako promocja do ceny 90. Please !!!!!!!!!! W ramach tej lekcji to prosze mi przetlumaczyc "szerzenie buractwa". To bardzo interesujacy i z pewnoscia przydatny zwrot.

high_octane napisał:
Krowa napisał:
Na czarno to 200-300. Z tym ze 200 jak juz na prawde nie masz co do dzioba wlozyc.

Napisz Krowo czym sie zawodowo zajmujesz, ze z ciebie taki szpec.

Ja , jak juz kiedys pisalem, regipsy zakladam.

Myślę, że tutaj akurat nie trzeba już niczego tłumaczyć. a co do założenia, nie wykluczam że się mylę ale zazwyczaj takie komentarze pojawiają się od ludzi, którzy nie za dużo mają w temacie do powiedzenia a po prostu lubią komuś dokuczyć I to nie ja rozpoczęłam rozmowę wychodząc z założeniami nie znając sytuacji.

Więc w tym momencie jest to trochę strzał w kolano jeśli chodzi o wyciąganie pochopnych wniosków.

Strzal strzalem ale wnioskow zadnych nie wyciagam Ny dag, nye muligheter Tu widze swoja szanse, wlasnie w tych mozliwosciach. Skoro juz tak nisko, jak na norweskie warunki, cenisz swoja wiedze to moze............daloby sie cos utargowac? Chetnie bym sie podszkolil za 50 na godz. Zgodz sie, co? Mamy deal?
Mam jedno tylko zastrzezenie. Kvalitet produktu jaki dostarczasz musi byc w klasie tak 300-400 nkr. W koncu place wiec wymagam. I wilk syty i owca cala. Ty sobie przeciez tylko dorobisz a ja sie w koncu naucze norweskiego.

Tja..............szkoda, to bbyla dobra szansa Przynajmniej bym wiedzial jak jest po norwesku "szerzyc buractwo". Hm.......a teraz musze zyc w nieswiadomosci

Szanowny Panie,
Usunięcie konta z pewnością nie było spowodowane tym że się zawstydziłam. Myślę, że to Pan powinien być zawstydozny wystawianiem komentarzy na temat na który nie ma się pojęcia. Zapraszam do zapoznania się z ofertami korepetycji na tym portalu- ta wiedza byłaby niezwykle przydatna żeby nie robić z siebie owego zgorzkniałego buraka ponieważ w ten czas zauważyłby Pan, że takie są stawki. Dodatkowo, komentarze w których miesza Pan język polski z językiem norweskim są co najmniej żałosne i nie wiem co mają na celu? Pokazanie użyteczności google translatora czy też wykazania jaki z Pana wszechwiedzący poliglota? Szkoda mi co prawda marnować na to mój drogocenny czas, ja nie podważam Pańskich kompetencji w tym w czym Pan się realizuje, ale za te 50 kr (jeśli faktycznie u Pana taka bieda) z miłą chęcią pdejmę się korepetycji z nauczenia radości z życia i stania się miłym człowiekiem. Dodatkowo proponuję zająć się tym o czym ma Pan pojęcie coby nie musiał Pan znów odwalić 4 kolejnych fuszerek pozdrawiam serdecznie, życzę miłego dnia. W razie jeszcze jakichś niejasności- z chęcią rozwiążę problem. Wiem, że odnośnie buracta ciężko jest to zrozumieć jeśli jest to głęboko zakorzenione- ale warto próbować!