Witajcie jestem już 2 lata w Norwegi wcześniej w Larvik obecnie w Drammen.Pracuję w restauracji u tej samej osoby tj araba mimo że mam duży staż i z wyksztalcenia jestem piekarzem.Mam już dość tego wszystkiego jestem 24 godz na dobę i przez 7 dni w tygodniu w restauracji wcześniej w Larvik pracowalem od 10-22 a teraz od 12-23 nie mam dnia wolnego żadnej prywatności.Co myślicie że dużo zarabiam pracując tyle godzin w miesiącyu jeżeli uważacie że 12 tyś NOK jest to dużo to fajnie.Wolał bym pracować w Piekarni w swoim lubionym zawodzie i przy normie godzin miał bym to samo.Cóż kiepsko u mnie z j.norweskim i angielskim z szefostwem dogaduje się po niemiecku i dlatego mają mnie w garści.Słyszałem że w Drammen jest jakaś duża francuska piekarnia i pracują nawet tam polacy ale nie mogę skąd wziąść namiarów na polaków Zresztą nie musi to być Drammen .Jednak jest inaczej pracować z polakami bo łatwiejszy jest kontakt z szefostwem czy innymi ludżmi ale czy polak polakowi jest za pan brat i pomoże?W polsce jest takie przysłowie też że polak polaka by utopił w łyżce wody a nie pomógł a inni ludzie innych narodowości jednak sobie na wzajem pomagają czy jest to takie tródne?Straciłem chyba już nadzieję na jaką kolwiek pomoc ze strony swoich rodakow.Nie wiem napisałem tutaj na forum bo to ostatnia deska ratunku i może jakaś osoba z dobrym sercem się zlituje i coś mi pomoże nawet nie wiem gdzie można się spotkać z polakami tu w Drammen? Kończe i pozdrawiam wszystkich z tego portalu i czytających to co napisalem
