Marzenia nie bolą

takie mam marzenia
szyte na miarę
niech w końcu się zmieni
tych rzeczy parę

by słońce wschodziło
kiedy potrzeba
bowiem radość ,miłość -
to dary z nieba

gdy w porę deszcz pada
użyźni glebę
będzie znów biesiada
dzielmy się chlebem

ja też o tym marzę
by wojny ustały
bez gwałtownych zdarzeń
pozostał świat cały

jeszcze o tym marzę
i już to widzę
gdyby nie splot zdarzeń -
zamknął granice

poszłabym ja boso -
lub popłynęła
hen! - ku naszym wrzosom -
aż bym stanęła

w progu mego domu
gdzie lipa stoi
tęsknoty ogromu
serce się boi

to marzenia moje
na miarę szyte
jednego się boję
myśli ukrytej

jeśli już powrócę ;
łza w moim oku
dlatego się smucę...

czy znajdę spokój?

G.rażyna Bajer