Wszystko zaczelo sie od dlugich spacerow nad brzegien Sognefjordu z moimi kotami. Wystarczy haslo: Toffi, Oscar idziemy na spacer i moje koty jak pieski czekaja przy drzwiach i grzecznie chodza ze mna na spacery, oczywiscie bez smyczy
To moi najlepsi terapeuci a ostatnio mialam maly-niemaly wypadek i koty doslownie uratowaly mi zycie, ale o tym kiedy indziej.
Najpierw podziwialam i znosilam do domu male biale patyki wyrzucone przez morze, a skonczylo sie na przeszukiwaniu 30 km wybrzeza i zworzeniu kilkumetrowych pni z korzeniami- tzw drewno morskie driftwood. Tak przepieknie jasne, wygladzone, pokrecone i mocne drewno moze stworzyc tylko natura- i woda morska.
Praca przy drewnie to zawsze bylo moje hobby, tylko wczesniej bylo to robienie drewna na opal, a ze rok temu narobilam tego na 3 zimy wiec w tym roku brakowalo mi zabawy z piłą i narzedziami . I tak wymyslilam sobie ze moge z tych moich morskich drewienek cos tworzyc. Tylko ze zaraz rece odmowily mi posluszenstwa i musialy isc na warsztat chirurgiczny. Na razie prawa reka- jestem 5 tygodni po operacji, ale juz moge robic drobiazgi. Musialam tylko dokupic sobie mniejsza wkretarke, bo moja byla za ciezka na operowana reke. I teraz dlubie sie w mini domkach z penseta i mini narzedziami
Jesli ktos mnie skojarzy z Leikanger i z nasza historia, ten wie ze mam ciezki bagaz emocjonalny na karku, a dlubanie sie w drewnie daje mi ukojenie duszy i ciala. Kocham to robic i pomyslalam ze moze komus sie to spodoba....
Nie mam facebooka, tylko Pinterest i na Etsy wrzucilam kilka mooich rzeczy. I na norweski Finn. Nie myslalam tego sprzedawac, ale w sumie tyle narobilam ze moge sie podzielic moimi chatkami, sercami czy innymi drobiazgami.
Nie wiem gdzie sie wkleja takiego posta, czy to na ogloszenia musze czy jak? Zdjecia robia mi sie tu do gory nogami na dodatek, no sierotka techniczna jestem od zawsze....
Zerknijcie prosze i tak obiektywnie co myslicie….

Najpierw podziwialam i znosilam do domu male biale patyki wyrzucone przez morze, a skonczylo sie na przeszukiwaniu 30 km wybrzeza i zworzeniu kilkumetrowych pni z korzeniami- tzw drewno morskie driftwood. Tak przepieknie jasne, wygladzone, pokrecone i mocne drewno moze stworzyc tylko natura- i woda morska.
Praca przy drewnie to zawsze bylo moje hobby, tylko wczesniej bylo to robienie drewna na opal, a ze rok temu narobilam tego na 3 zimy wiec w tym roku brakowalo mi zabawy z piłą i narzedziami . I tak wymyslilam sobie ze moge z tych moich morskich drewienek cos tworzyc. Tylko ze zaraz rece odmowily mi posluszenstwa i musialy isc na warsztat chirurgiczny. Na razie prawa reka- jestem 5 tygodni po operacji, ale juz moge robic drobiazgi. Musialam tylko dokupic sobie mniejsza wkretarke, bo moja byla za ciezka na operowana reke. I teraz dlubie sie w mini domkach z penseta i mini narzedziami

Nie mam facebooka, tylko Pinterest i na Etsy wrzucilam kilka mooich rzeczy. I na norweski Finn. Nie myslalam tego sprzedawac, ale w sumie tyle narobilam ze moge sie podzielic moimi chatkami, sercami czy innymi drobiazgami.
Nie wiem gdzie sie wkleja takiego posta, czy to na ogloszenia musze czy jak? Zdjecia robia mi sie tu do gory nogami na dodatek, no sierotka techniczna jestem od zawsze....
Zerknijcie prosze i tak obiektywnie co myslicie….