Kow@lski napisał:
[quote]agnieszkaj81 napisał:
[quote]Kow@lski napisał:
agnieszkaj81 napisał:
luger63 napisał:
agnieszkaj81 napisał:
Kow@lski napisał:
agnieszkaj81 napisał:
Prawda jest taka,ze z niektorymi ludzmi nie da sie zyc. Ciagle musza rzadzic i zawsze maja racje,nawet jak jej nie maja.Dlatego ja sie wcale nie dziwie,ze jak sie taki biedak wyrwie z domu za granice to mu odbija.
Ok, poznalismy prawde, a jak bylo z Toba?...
Ze mna bylo tak,ze nigdy nie mialam meza, ale troche juz przezylam i duzo obserwuje co sie dzieje wokol mnie. Czasem lepiej est sie uczyc na cudzych bledach niz na swoich.
Ktos tam wczesniej pisal o brudnych podpaskach itp. i tu musze po prostu zadac pytanie. Jak to jest z facetami,ze tak czesto nie trafiaja do kosza na brudna bielizne i zuzyte majtki albo skarpety tak czesto leza obok na podlodze?
Są tacy, którzy uczą się czytając, inni uczą się na cudzych błędach, a jeszcze inni muszą osobiście nasikać na blaszany płot pod napięciem i oni stanowią zdecydowaną większość. Chyba to dobrze, bo skąd mieliby się uczyć ci bardziej roztropni?
Co do tych podpasek i brudnych majtasów leżących leżących byle gdzie, to ciekawa sprawa. Myślę, że mogą być zarzewiem konfliktów w związkach.Mnie i moim bliskim jest to obce zjawisko
No cóż kultura osobista i higiena rzeczy ważne i zdrowe
W milosci jak w pokerze. Nie zawsze sie wygrywa,ale i tak warto zaryzykowac.
[/quote
W milosci sie nie ryzykuje, w milosci sie jest pewnym...[/quote]
Tak powiadasz? Tylko,ze jakos sie to wszystko zaczyna i buduje dalej. Rzadko jest sie pewnym po krotkiej znajomosci.
Poza tym zawsze mozna sie wycofac,jezeli ktos boi sie byc zraniony.
w sumie to o co Ci chodzi? wyjdzie albo nie wyjdzie? Co niby ma wyjsc?... milosc czy ozenek?
musi co jeno i drugie
[quote]agnieszkaj81 napisał:
[quote]Kow@lski napisał:
agnieszkaj81 napisał:
luger63 napisał:
agnieszkaj81 napisał:
Kow@lski napisał:
agnieszkaj81 napisał:
Prawda jest taka,ze z niektorymi ludzmi nie da sie zyc. Ciagle musza rzadzic i zawsze maja racje,nawet jak jej nie maja.Dlatego ja sie wcale nie dziwie,ze jak sie taki biedak wyrwie z domu za granice to mu odbija.

Ok, poznalismy prawde, a jak bylo z Toba?...
Ze mna bylo tak,ze nigdy nie mialam meza, ale troche juz przezylam i duzo obserwuje co sie dzieje wokol mnie. Czasem lepiej est sie uczyc na cudzych bledach niz na swoich.

Ktos tam wczesniej pisal o brudnych podpaskach itp. i tu musze po prostu zadac pytanie. Jak to jest z facetami,ze tak czesto nie trafiaja do kosza na brudna bielizne i zuzyte majtki albo skarpety tak czesto leza obok na podlodze?

Są tacy, którzy uczą się czytając, inni uczą się na cudzych błędach, a jeszcze inni muszą osobiście nasikać na blaszany płot pod napięciem i oni stanowią zdecydowaną większość. Chyba to dobrze, bo skąd mieliby się uczyć ci bardziej roztropni?
Co do tych podpasek i brudnych majtasów leżących leżących byle gdzie, to ciekawa sprawa. Myślę, że mogą być zarzewiem konfliktów w związkach.Mnie i moim bliskim jest to obce zjawisko


W milosci jak w pokerze. Nie zawsze sie wygrywa,ale i tak warto zaryzykowac.

W milosci sie nie ryzykuje, w milosci sie jest pewnym...[/quote]
Tak powiadasz? Tylko,ze jakos sie to wszystko zaczyna i buduje dalej. Rzadko jest sie pewnym po krotkiej znajomosci.

w sumie to o co Ci chodzi? wyjdzie albo nie wyjdzie? Co niby ma wyjsc?... milosc czy ozenek?
musi co jeno i drugie
