Mobing - Norwegia

Czy spotkał się ktoś z mobingiem w No? Jakieś pomysły na szefa teroryste? To jest korporacja, bardzo mały oddział szef i 2-uch pracowników.

mmxx napisał:
Czy spotkał się ktoś z mobingiem w No? Jakieś pomysły na szefa teroryste? To jest korporacja, bardzo mały oddział szef i 2-uch pracowników.

Na szefa terroryste raczej dobrze uderzyc w związki zawodowe..

Problem w tym, że nie należę do żadnych związków a chyba jest jakiś okres karencji w przypadku zapisania się a zgłoszenia problemu. A sprawa i naciski z tygodnia na tydzień są coraz większe! Niegdy nie byłem w takiej sytuacji wiec zastanawiam się jak to rozwiązać by nie zmiażdżyć swojej osobowość i.

generalnei w kazdej firmie jest mobbing norweskich przelozonych do polakow i innych nacji w mysl zasady ze jestesmy grosi od nich, po czasie ow mobing ustaje ale wciaz jest widoczny, na szefa teroryste najlepiej go olac bo co innego zrobisz, do pracy musisz chodzic a skad wiesz czy w innej firmie jest lepiej. Zwiazki zawodowe G poradza, nie sa zwyczajnei od tego, jestem w LO juz dlugo, oni pomagaja do pensji a reszta to wzajemna relacja.

Problem jest taki że dostajesz zadania nie do wykonania lub takie ramy czasowe że jest ekstremalnie ciężko zazwyczaj dzieje się tak bo gość popełnia sporo błędów! Facet jest trochę zmiażdżony życiem i ma ogromne doświadczenie jak postępować z ludźmi i ich emocjami! Nigdy nie doświadczyłem tak mocnych manipulacji po 8 godz jesteś wyczerpany jak po maratonie! Praca odpowiedzialna elektronika samochodowa i mechanika bardzo odpowiedzialne zadania w którym nie ma miejsca na pomyłki. Oddział nigdy nie funkcjonował dobrze odkąd on jest szefem od 13 lat był na skraju zamknięcia i gość się boi że do emerytury nie dotrwa i dlatego takie naciski wywiera bo dla niego kariera zawodowa się zakończy. Norwedzy najlepsi wytrzymywali z nim maks. 2 lata i ich wykańczal ! Technologia również zaczęła iść do przodu tym stres większy więc zaczęli zatrudniać Polaków, ja jestem 2,5 roku przede mną był pierwszy chłopak z Pl w tej firmie i 6 miesięcy wytrzymał- chyba to szybciej zlustrowal że to manipulator!

jak jest tak jak piszesz to napisz pare søknadow do konkurencyjnych firm i zmien prace albo popros o rozmowe z kims kto stoi nad nim i powiedz mu ze chcesz sie zwolnic bo nie dajesz rady z nim pracowac. Alternatywna zawsze jest lekarz ktory da Ci kilka tygodni wolnego na sykemeleding jak mu powiesz ze praca Cie stresuje...to nie jest zart !!

W Pl sprawy pozamykane mieszkanie sprzedane a tu dzieci przedszkola , już zaczynają językiem się posługiwać, ale co z tego jak się nie da pracować! Gosc zarzadza tym odzialem od 13 lat.Technika poszła do przodu zaczął się stres i stwierdzili że Polaków zaczną zatrudniac Norwedzy najdłużej wytrzymywali 2 lata z nim i odchodzili, Polak pierwszy przede mną 6 miesięcy - zweszyl chyba jaki jest .W moim przypadku wytrzymałem 2.5 roku ale ostatni rok to jakis koszmar. Zastanawiam sie czy bezpośrednio sprawę zgłaszać do zarządu lub inspekcja pracy lub prawnik. Coś chyba trzeba będzie zadecydowac ! Ale w wiedza o nim bo wcześniej każdy pracownik się kontaktował z nimi tak więc wiedza jak postępuje! Najłatwiej jest zrezygnować z pracy ale wydaje mi się żeby byłoby najlepsze rozwiązanie!

jak on robi 13 lat to go za chiny nie zwolnia. Zmien prace albo badz upokorzany codziennie

Początkiem roku dostałem takiej depresji że życie runeło i kupiłem karnet na siłownię to był strategiczny punkt i zaczęłam odbudowywać swoją samoocenę i przestałem myśleć że to mój problem co się dzieje! Masakra nie miałem pojęcia że ktoś może tak zmieniać i wpływać na psychikę! Tak więc jestem gotowy iść do sądu, ale nie chce się ośmieszyć że wyjdę na głupka! Bez względu na koszty, to w co zostałem uwikłany nie jest ludzkie zachowanie! Najlepsze że zostałem wybrany w oddziale na stanowisko osoby odpowiedzialnej za zgłaszanie problemów ( wiedzieli kogo wybrać 'języka norweskiego nie zna co może zrobić)