Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Aktualności

Nadprogramowa liczba odwiedzających przerasta Norwegów. Chcą podatku od turystów

Hanna Jelec

02 sierpnia 2017 12:15

Udostępnij
na Facebooku
1
Nadprogramowa liczba odwiedzających przerasta Norwegów. Chcą podatku od turystów

Liczba turystów na Lofotach przerasta lokalnych mieszkańców fotolia.com - royalty free

Setki tysięcy turystów dają się Norwegom we znaki. Bezsilność wobec nieodpowiedzialnych turystów i zalegające na Lofotach tony to już codzienny widok. Teraz mieszkańcy proponują… „podatek turystyczny”. Rząd obawia się jednak negatywnego odbioru ze strony innych państw. – Nasz kraj jest wystarczająco drogi dla turystów – mówią politycy.
Turystyczny boom na norweskie krajobrazy trwa w najlepsze. A wraz z turystami wśród Norweskich fiordów pojawiły się tony śmieci. Do tego dochodzą sytuacje m.in. na Preikestolen, gdzie za tłumy wędrowców… nikt nie chce odpowiadać. Jednym z pomysłów na położenie kresu temu podróżniczemu chaosowi jest specjalny podatek turystyczny.

Podatek od… turystów

Podatek od… turystówPomysłodawcą niecodziennego podatku są radni z regionu Nordland. To najprawdopodobniej reakcja na problemy, z którymi od dłuższego czasu borykają się m.in. mieszkańcy Lofotów: nieprawdopodobna liczba turystów odwiedza odizolowane wyspy, a spokojny region nie jest w żaden sposób przystosowany do radzenia sobie z taką ilością śmieci i zanieczyszczeń – pamiątek po odwiedzających. Brakuje pracowników wywożących śmieci, a także osób, które byłyby odpowiedzialne za sprzątanie publicznych toalet.
Sprawa wygląda bardzo podobnie w rejonie najpopularniejszych atrakcji przyrodniczych: Trolltungi i Preikestolen. Tutaj służby ratownicze nie nadążają z monitorowaniem sytuacji, a nieodpowiedzialnych wędrowców nierzadko ratują specjalne patrole wolontariuszy.

Rozwiązanie w postaci podatku turystycznego pozwoliłoby na wyznaczenie odpowiednich służb, które zajęły usługami związanymi się „nadprogramową” liczbą turystów. Pomysł poparli politycy z obszarów najbardziej dotkniętych niszczycielską działalnością turystów: Lofotów, Trysil, Stavanger oraz Bergen.

– Oslo nie ma nawet pojęcia, z czym muszą zmagać się Lofoty. Turyści muszą się dokładać, a podatek mógłby zasilić fundusze na niezbędną tam infrastrukturę – tłumaczy polityk Dagrun Eriksen.

Ten moduł wyświetla się tylko na wersji dla telefonów
Reklama

Rząd boi się reakcji innych krajów?

Jeszcze w marcu tego roku Minister Handlu i Przemysłu Monica Mæland nie uwzględniała w swoim planie możliwości nałożenia podatku turystycznego na przybywających do Norwegii. Jednak po silnych reakcjach ze strony obywateli i polityków, rząd musiał ponownie rozważyć tę propozycję.

Debaty na temat podatku wciąż trwają, jednak część rządzących wciąż nie przychyla się do kontrowersyjnego pomysłu. – Branża turystyczna musi znaleźć inne, skuteczne rozwiązanie – apeluje sekretarz Ministerstwa Dilek Ayhan. Stanowisko Ayhana popiera także Erlend Wiborg z Partii Postępu, który zamiast podatku turystycznego proponuje wprowadzenie zwyczajowych opłat za korzystanie z publicznych toalet. Polityk ma na to silny argument: mimo ogromnej popularności Norwegii jako bazy turystycznej, głównymi odwiedzającymi atrakcje przyrodnicze są tu wciąż… sami Norwegowie.

Wiborg porusza jeszcze jedną istotną kwestię: wysokie koszty utrzymania w kraju fiordów mogą skutecznie zniechęcić do podróży. Proponowany podatek turystyczny mógłby wobec tego odstraszyć obcokrajowców, a tym samym zmniejszyć przychody Norwegów żyjących z branży turystycznej.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


ela kowal

06-08-2017 17:07

Hahahaa...bogaty kraj, nie ma pieniazkow na "papier toaletowy"? Co roku robia kampanie reklamowe zeby turystow zciagnac, i nagle takie zaskoczenie ze turysta chce siku albo rece umyc po kupce, zreszta w krzakach bo kibelkow nie ma albo zamkniete.Totalny brak logicznego myslenia, mysla ze branza turystyczna darmo przyniesie im kase ,tak jak branza olejowa? W szpitalach krew pobieraja bez rekawiczek bo szpital pojdzie z torbami- Bærumsykehus. Cos mi sie wydaje , ze Norki tylko gadaja o kasie, poprostu jej nie maja. Mi sie cos tu nie zgadza.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok