Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Życie w Norwegii

Zabity za kolor skóry. Minęło 20 lat od zbrodni, która otworzyła Norwegii oczy

Natalia Szitenhelm

05 lutego 2021 16:00

Udostępnij
na Facebooku
4
Zabity za kolor skóry. Minęło 20 lat od zbrodni, która otworzyła Norwegii oczy

Obchody 10 rocznicy śmierci Benjamina. Transparent głosi: Walka z wszelkim rasizmem. flickr.com/https://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0//CC BY-SA 2.0/GGAADD

Benjamin miał 15 lat, gdy wieczorem 26 stycznia 2001 roku spotkał się ze swoim kolegą Hadim. Nastolatkowie rozmawiali przed sklepem, gdy obok nich zatrzymał się samochód, z którego wybiegło dwóch młodych ludzi. - Myślisz o tym, co ja? - spytał Benjamin. - Neonaziści - odparł Hadi. Chłopcy rzucili się do ucieczki. Hadiemu udało się zbiec. Benjamin nie zdążył. Zadźgano go tylko dlatego, że miał ciemną skórę.
Benjamin Hermansen, syn Ghańczyka i Norweżki, doświadczał rasizmu wielokrotnie. W kierunku nastolatka mieszkającego w Holmlia w Oslo często padały zaczepki tylko dlatego, że miał ciemny kolor skóry, opowiadała potem jego matka. Ale on odpowiadał zawsze, że jest “stąd”, że urodził się w Ullevål.

Morderstwo z nienawiści

Tamtej feralnej nocy Ole Nicolai Kvisler, Joe Erling Jahr i Veronica Andreassen, młodzi neonaziści z duńskiej organizacji BootBoys, krążyli samochodem po mieście w poszukiwaniu “cudzoziemców”. Około 23.30 wjechali na rondo w Åsbråten, w Holmlia, gdy dostrzegli nastolatków stojących pod sklepem. Samochód się zatrzymał, a dwaj mężczyźni wybiegli w kierunku Benjamina i Hadiego. Hadi zdążył uciec, neonaziści złapali jednak Benjamina. Rzucili nastolatka na ziemię, zaczęli dźgać nożem. 

Ten niczym niesprowokowany rasistowski atak wstrząsnął całym krajem. Norwegia była w szoku. Odbywały się marsze, w których uczestniczyło wiele tysięcy osób sprzeciwiających się rasizmowi i dyskryminacji. Największy odbył się 1 lutego w Oslo, podczas którego zgromadziło się 40 tys. osób. To była największa demonstracja od czasu zakończenia II wojny światowej.

Poniżej: marsz podczas 10 rocznicy śmierci Benjamina.

wikimedia.org/CC BY-SA 2.0/Rødt nytt

6 lutego odbył się pogrzeb Benjamina. Choć nabożeństwo miało charakter prywatny, wokół kościoła zgromadziło się tysiące osób. Na pogrzebie Benajmina zagrano utwór „Song to Benjamin”, który zaśpiewali norwescy artyści - Noora Noor i Briskeby. W pochówku uczestniczył między innymi Jens Stoltenberg, ówczesna minister edukacji Kristin Clemet oraz biskup Gunnar Stålsett.
Zabójstwo Benjamina po raz pierwszy historii Norwegii nazwano morderstwem na tle nienawiści rasowej - Holmlia-saken. 


Poniżej: 1 listopada 2001 postawiono pomnik w miejscu, w którym zamordowano Benjamina. Na statule widnieje napis: „Glem ikke”, czyli, „Nie zapomnij”.  W 2002 roku ustanowiono także nagrodę im. Benjamina, którą do dziś przyznaje się szkołom walczącym z rasizmem i dyskryminacją. Matka zamordowanego chłopaka, Marit Hermansen, ku czci syna założyła fundację Benjamins Minnefond, która wspiera działania na rzecz walki z rasizmem w Norwegii.

Glem ikke26. januar 2001 møttes to unge gutter på Åsbråten, slik venner gjerne gjør. Mens de sto og pratet utenfor...

Opublikowany przez Vær Stolt-festivalen Wtorek, 26 stycznia 2021
W 2002 roku Ole Nicolai Kvisler i Joe Erling Jahr zostali skazani za morderstwo na kolejno: 17 i 18 lat pozbawienia wolności. Veronice Andreassen sąd wymierzył 3 lata więzienia za współudział.

Nie można odwracać wzroku

W latach 90. i 2000. w Norwegii bardzo aktywne były środowiska neonazistowskie. Neonaziści byli agresywni, umieli korzystać z broni, zastraszali imigrantów, grozili im śmiercią. Dochodziło do m.in. podpaleń lokali sprzedających kebab. Po morderstwie Benjamina mieszkańcy Holmlia przyznawali, że nie czuli się bezpiecznie, a policja i władze ignorowały ich zgłoszenia o narastającym zagrożeniu ze strony skinheadów. 

- Kiedy Benjamin został zabity, na stacji metra Bøler swastyka była namalowana już od kilku lat. Neonaziści byli nie tylko na Holmlia. Kiedy Benjamin zginął, długo zastanawialiśmy się, czy wszyscy biali mężczyźni z ogolonymi głowami byli nazistami, zwłaszcza jeśli nosili również skórzane kurtki. Nie siedzieliśmy w metrze w pobliżu białych mężczyzn z ogolonymi głowami. (...) Zabójstwo Benjamina nie było czymś, co wydarzyło się nagle. Pozwoliliśmy, by się wydarzyło - napisała w Dagsavisen Hedda Colleen Dahl Østvang. W swoim tekście, który ukazał się w 20 rocznicę śmierci Benjamina, autorka wspomina, że w Norwegii problem rasizmu i dyskryminacji kiełkował długo przed zabójstwem nastolatka. I że obecnie, choć nie na taką skalę i w takiej formie, nadal istnieje. - Prawa człowieka dotyczą wszystkich ludzi, niezależnie od rasy, koloru skóry czy kultury. Chcę, aby pracodawcy patrzyli na doświadczenie, a nie nazwisko, kiedy dzwonią na rozmowę kwalifikacyjną - dodała w tym samym tekście autorka.
O tym, że problem rasizmu istniał w Norwegii, długo zanim zginął Benjamin, stwierdzono także na facebookowym profilu fundacji Benjamins Minnefond. - Zanim Benjamin został zabity, w dużej części Norwegii była aktywna prawicowa działalność ekstremistyczna i rasistowska. Mimo poważnych kontrkampanii i demonstracji nie byliśmy w stanie tego powstrzymać. Doprowadziło to do zabójstwa dziecka. Czego się nauczyliśmy? Co możemy zrobić? Co mogą zrobić rządy, politycy, media, policja, gminy, pracodawcy, szkoły, dzielnice, ktokolwiek i wszyscy, aby uniemożliwić nowym ruchom ekstremistycznym zdobycie przyczółka? - napisano.

Poniżej: -W tym roku mija 20 lat, odkąd matka straciła syna, środowisko straciło przyjaciela, a naród był zszokowany złem, które odebrało mu życie. Nie można pozwolić rasistom niszczyć piękna Norwegii. Nie wolno im bezsprzecznie szerzyć nienawiści i uprzedzeń. Razem działamy przeciwko rasizmowi i dyskryminacji - powiedziała premier Erna Solberg w 20 rocznicę śmierci Benjamina.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Slawek36

06-02-2021 05:52

Tomasz Lenartowicz nie wszyscy Polacy zarabiają najniższą w norweskich firmach . Jeśli chodzi o rasizm lub jakby powiedzieć jakiś ruch typu norweski sian ( chodź oni są trochę mało aktywni i bojowi ) to biały człowiek kiedyś im za to podziękuję , teraz " kosę " łatwiej zarobi wieczorem biały od czarnego niż odwrotnie .

55555555 55555555

05-02-2021 19:22

Minęło dwadzieścia lat a oni dalej idą tą drogą ...pomimo zderzana z Brivikiem .... dalej prą do multikulti. Zabawne jak zabójstwo jednego kolorowego chłopaka odbija się szerokim echem a zabójstwa powiedzmy białych farmerów w RPA popełnianych przez czarnych są kompletnie ignorowane. BLM .....biała winna jest silna hehehe
Ale szkoda mimo wszystko dzieciaka i nawet szkoda mi tych dwóch idiotów którzy uwierzyli w te głupoty do tego stopnia aby popełnić najgorszy z czynów za którym moim zdaniem powinni siedzieć do końca swego życia.

Tomasz Lenartowicz

05-02-2021 17:27

„Myślenie życzeniowe” to obrzydliwość.
Znajomość rzeczywistości zastąpiona snem.
Rasizm istnieje w Norwegii podobnie jak w innych państwach.
I nie pomogą tu zaklęcia czy zapalanie świec przed Stortingiem.
Wystarczy przeanalizować zarobki polskich pracowników w norweskich firmach. Rasizm to nie tylko wbijanie noża w drugiego...

jura gładysz

05-02-2021 17:19

Przede wszystkim swastyka to symbol wsodni od tysiącleci a to że zbrodnirz zrobił z tego swoje godło to tak jak by teraz taki Hitler zrobił z orła białego swoje godło . O ole się nie myle to rasizm wywodzi się z Ameryki

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok