Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Życie w Norwegii

Wynajmuj z głową. Najważniejsze zasady dla najemców

Hanna Jelec

19 stycznia 2018 12:30

Udostępnij
na Facebooku
1
Wynajmuj z głową. Najważniejsze zasady dla najemców

Wielu Polaków decyduje się na wynajem mieszkania w Norwegii. Mimo to, nie wszyscy pamiętają o kilku złotych zasadach najmu. MN

Zarysowany parkiet, uszkodzone meble, a nawet… wybite okna? Lista zarzutów wobec wynajmujących bywa długa – niestety bywa też, że najemca nie zawsze okazuje się uczciwy. Jak dopilnować, by właściciel mieszkania nie zarzucił nam zniszczeń, których nie dokonaliśmy lub – co gorsza – nie urządził sobie remontu naszym kosztem? I jak nie kupić kota w worku na samym początku? Wyjaśniamy!
Wynajmowanie mieszkania bywa wygodne – nie musimy zaprzątać sobie głowy kredytem, a w razie cięższej sytuacji finansowej mamy możliwość szybkiego wypowiedzenia lokum bez długów i problemów ze sprzedażą. Mimo to, najemcy nierzadko narzekają na ryzyko związane z odwlekaniem „życia na swoim”. Jednym z większych minusów są... sprytni właściciele wynajmowanych mieszkań. W internecie roi się od opisów zawiedzionych lokatorów, którzy po wstępnej umowie musieli płacić znacznie więcej, a nawet po pół roku od wyprowadzki otrzymywali rachunki za kompletny remont domu – najczęściej bez żadnych podstaw.

Jak uniknąć oszustwa?

Historie o nieuczciwych wynajmujących i kapitalnych remontach na koszt poprzednich lokatorów to temat dość powszechny na forach obcokrajowców żyjących w Norwegii. Przez nieznajomość prawa, zwyczajów i języka, wielu z nich godzi się jedynie na umowę słowną. Jednak kontrakty „na piękne oczy” w kraju fiordów – znanym w dużej mierze z umiłowania do biurokracji – nigdy nie kończą się dobrze. Jak sobie z tym poradzić?

Spisz protokół na początku najmu

Pierwszą rzeczą, którą powinniśmy zrobić, gdy zdecydujemy się wynająć lokum jest spisanie protokołu najmu.

Wynajmujący na naszych oczach powinien sprawdzić wszystkie pomieszczenia oraz sprzęty, a następnie opisać stan rzeczy w stosownym dokumencie – kontrakcie wynajmu (leieavtale). Taką umowę dobrze jest spisać w obecności wszystkich osób związanych z wynajmem: właściciela oraz każdego, kto będzie mieszkał w rzeczonym lokum, żeby uniknąć późniejszych nieporozumień.

W leieavtale powinny znaleźć się:

– informacje o konkretnej wysokości czynszu
– informacje o tym, co dokładnie zawiera czynsz (prąd, wodę, telewizję/internet?)
– czas trwania umowy (konkretna data)
– informacje o depozycie (wszystkie banki maja depositumskonto – wtedy pieniądze są wpłacone na konto, do którego nie ma dostępu właściciel nieruchomości)
– spis mebli i sprzętów znajdujących się w wynajmowanym mieszkaniu
– informacje o okresie wypowiedzenia i konsekwencjach

Oprócz tego umowa powinna zawierać oczywiście dane właściciela nieruchomości, osób wynajmujących, datę i podpisy.

Pamiętaj o protokole zdania mieszkania

Kolejną równie istotną sprawą jest spisanie protokołu zdania mieszkania pod koniec okresu wynajmowania.

Kontrakt powinien zawierać informacje analogiczne do tych zawartych w leieavtale: dane osób wynajmujących i właściciela nieruchomości, daty, podpisy oraz dokładny opis o faktycznym stanie mebli i sprzętów. Niektórzy zalecają nawet zrobienie zdjęć wszystkich pomieszczeń, by w razie problemów dysponować „dowodem”.

Warto pamiętać też, że przy zdaniu mieszkania wszystkie pomieszczenia powinny być posprzątane przez wynajmującego. Zróbmy to dokładnie – nie ma sensu narażać się na koszty związane z wynajęciem firmy sprzątającej. To jeden z najczęstszych argumentów, których używają właściciele mieszkań. Przy przeglądzie mebli i sprzętów zaglądajmy „w każdy kąt”. Zabierze nam to trochę czasu, ale należy sprawdzić wszystko: kaloryfery, kontakty, krany, włączniki światła czy okna, a nawet gaśnicę i alarm przeciwpożarowy.

Zbieraj dokumentację i umowy pisemne

Agenci z norweskich biur nieruchomości podkreślają: kontrakty, kontrakty i jeszcze raz kontrakty. Każda umowa – czy to najmu, czy odbioru mieszkania – powinna być sporządzona na piśmie. Umów ustnych nie będziemy w stanie nikomu udowodnić. Równie ważne są zdjęcia i wszelkie dodatkowe dokumenty. Może się zdarzyć, że podczas okresu najmu będziemy musieli sporządzić aneks do umowy – pamiętajmy wtedy o kserowaniu dokumentów i zachowaniu własnego egzemplarza.

Oprócz tego warto przechowywać wszelkie paragony i rachunki za ewentualne naprawy. Jako przestroga może służyć jeden z przypadków opisywanych przez polskich internautów: para lokatorów zgodziła się wymienić podłogę w mieszkaniu wynajmującego – w zamian Polacy mieli mieszkać tam za darmo przez 3 miesiące. Jak się okazało, nieuczciwy właściciel nie wystawił faktury. Zamiast tego udał, że o umowie nigdy nie słyszał, a na nazwisko wynajmującego zostało wystawione inkaso za rzekomo niezapłacony czynsz.
Wynajmujący często zastanawiają się, za co są faktycznie odpowiedzialni.
Wynajmujący często zastanawiają się, za co są faktycznie odpowiedzialni. MN

„Codzienne użytkowanie”, czyli jakie?

Zarysowany parkiet czy plama na ścianie to problemy, które potrafią spędzać sen z powiek wielu najemcom. Teoretycznie wynajmujący faktycznie może zażądać od najemcy zwrotu. Ale co w sytuacji, jeśli właściciel nieruchomości zażąda za naprawy bajońskiej sumy?

W takiej sytuacji trzeba rozróżnić pomiędzy niewielkimi szkodami wynikającymi z codziennego użytkowania, a faktycznym zniszczeniem. Pamiętajmy, że skrzypiące szafki czy lekko zapadnięty fotel to „szkody”, które nie powinny zostać uznane za faktyczne zniszczenia. Wynika to z faktu, że najemca nie mógłby wtedy swobodnie korzystać ze sprzętów w mieszkaniu, a takie zużycie teoretycznie wynagradza właścicielowi już sam czynsz. Jeśli właściciel mieszkania nie może się z tym pogodzić, jedynym wyjściem jest zaoferowanie osobom mieszkającym tam mebli i sprzętów, które będą nieco bardziej odporne i nie zużyją się tak szybko. Warto tu jednak podkreślić, że jako najemcy jesteśmy zobowiązani dbać o całe lokum – meble, sprzęty, czujniki dymu, a nawet infrastrukturę wodną i elektrykę.

Sprawa wygląda natomiast nieco inaczej w przypadku faktycznych widocznych zniszczeń. Wybite okna czy wykuty w ścianie orzeł (prawdziwa historia!) to sprawy, za które właściciel nieruchomości może bez przeszkód wystawić nam rachunek, a jeśli nie zgodzimy się na poniesienie kosztów, skontaktować się z komitetem krajowej organizacji ds. nadzoru najmu Husleietvistutvalget (HTU), który zadecyduje o całym konflikcie.

Umowa bardziej rygorystyczna niż prawo?

Według norweskiego prawa, najemca może zgodzić się na wynajem lokum na warunkach nieco bardziej rygorystycznych niż ogólne zasady. Dlatego obowiązkiem przyszłego lokatora jest dokładne przeczytanie umowy – w razie jakichkolwiek wątpliwości lepiej jest opóźnić datę umowy i skontaktować się z prawnikiem, niż zgodzić się na przysłowiowego „kota w worku”. Jeśli współpraca na linii wynajmujący-najemca nie układa się już od pierwszych godzin, niewykluczone, że strony nie będą w stanie się dogadać także w trakcie najmu i przy odbiorze mieszkania. Nie zapominajmy też o pozorach – uśmiechnięty, miły właściciel nieruchomości zrobi dobre wrażenie, ale spokój ducha zostanie nam zagwarantowany dopiero z chwilą podpisania dobrze skonstruowanej, szczegółowej umowy.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Marian Paździoch

22-01-2018 23:50

aż strach wynająć

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok