Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

3
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Życie w Norwegii

Właściciele domów dostaną po kieszeni? Chodzi o nową dyrektywę UE

Natalia Szitenhelm-Smeja

24 listopada 2022 19:00

Udostępnij
na Facebooku
1
Właściciele domów dostaną po kieszeni? Chodzi o nową dyrektywę UE

Norweski sektor nieruchomości boi się, że będzie to oznaczać jeszcze wyższe koszty dla właścicieli domów. stock.adobe.com/standardowa/nejuras

Rada Unii Europejskiej pracuje nad nową dyrektywą w sprawie charakterystyki energetycznej budynków, tzw. EPBD, która głosi, że nowe budynki mają być zeroemisyjne do 2030, a te już istniejące należy zmodernizować pod tym kątem do 2050. Przedstawiciele norweskiego sektora nieruchomości obawiają się, że będzie to oznaczać dla właścicieli domów w Norwegii eksplozję i tak stale rosnących kosztów.
Pod koniec października ministrowie ds. energii UE doszli do porozumienia w sprawie nowego projektu dyrektywy dot. charakterystyki energetycznej budynków (ang. energy performance of buildings directive, EPBD). Propozycja zakłada dwa główne cele - nowe budynki mają być bezemisyjne do 2030 roku, zaś właściciele istniejących mają czas, by przekształcić je w zeroemisyjne do 2050. Jak podkreśliła Rada UE, sektor budowlany ma kluczowe znaczenie, by osiągnąć unijne cele w zakresie energii i klimatu na lata 2030 i 2050.

Modernizacja liczona w milionach

Dyrektywy unijne są dla Norwegii wiążące na mocy porozumienia EOG. Dlatego też nowe plany UE wywołały poruszenie na norweskim rynku nieruchomości - jeśli rozporządzenie zostanie przyjęte, właściciele budynków będą musieli dostosować się do nowych przepisów.  A to, jak podkreśla Carsten Pihl z Huseierne – organizacji zrzeszającej właścicieli domów, spółdzielni mieszkaniowych i deweloperów, w przypadku starych domów może oznaczać wydatki idące w miliony koron. - To może oznaczać milion [koron wydatku - red.] za dom jednorodzinny. Szczególnie martwię się o te położone na obrzeżach, gdzie właściciel domu może być zmuszony zająć się wszystkim sam. W spółdzielni mieszkaniowej jest kilka osób, które dzielą koszty - mówi, cytowany przez serwis Nettavisen. 

Według październikowego raportu Huseierne koszty posiadania i eksploatacji nieruchomości znacznie wzrosły na przestrzeni 2022, będą także rosnąć w przyszłym roku. Organizacja wyliczyła, że średni roczny koszt utrzymania domu w latach 2021-2022 wyniósł o 23 tys. koron więcej. Jeśli zaś sprawdzą się prognozy na 2023, średni koszt utrzymania domu jednorodzinnego o powierzchni 120 metrów kwadratowych wyniesie ok. 178 tys. koron rocznie (Huseierne szacuje, że w 2022 wyniesie ok. 153 tys. NOK rocznie). - Finanse gospodarstw domowych znajdują się pod silną presją ze względu na wzrost stóp procentowych, cen energii elektrycznej, wzrost podatków komunalnych, utrzymanie [domu - red.] i ogólny wzrost cen. Boimy się o finanse gospodarstw domowych w nadchodzących miesiącach i latach - mówi sekretarz generalny Morten Meyer w Huseierne.
Wejście w życie nowej dyrektywy tylko spotęguje wydatki, wskazuje organizacja.
Norwegia zobowiązała się już do zmniejszenia emisji budynków - w porozumieniu paryskim postanowiła, że zmniejszy zużycie energii w istniejących budynkach o 10 TWh do 2030 r.

Norwegia zobowiązała się już do zmniejszenia emisji budynków - w porozumieniu paryskim postanowiła, że zmniejszy zużycie energii w istniejących budynkach o 10 TWh do 2030 r. Źródło: stock.adobe.com/standardowa/nejuras

Z E i F do D

Jak wskazuje vi.no, domy, które obecnie są sklasyfikowane w charakterystyce energetycznej E i F, prawdopodobnie będą musiały podwyższyć klasyfikację do poziomu D. Serwis podaje też, że w pierwszej kolejności modernizację do 2030 roku będą musieli przeprowadzić właściciele ok. 15 proc. budynków, których efektywność energetyczna jest najgorsza, czyli tych w klasie energetycznej G, precyzuje Huseierne. Choć zaznacza, że obecnie nie jest jasne, które dokładnie budynki w Norwegii są najmniej energooszczędne - prognozuje, że może to dotyczyć tych powstałych bezpośrednio przed lub po drugiej wojnie światowej. - Większość gospodarstw domowych nie będzie w stanie zrealizować nałożonych wymagań bez szeroko zakrojonych programów dotacyjnych. Dlatego uważamy, że norweskie władze muszą szybko wdrożyć programy, które zmotywują właścicieli domów do wymiany na dużą skalę starych drzwi i okien oraz ponownego ocieplenia budynków - apelowali już na początku 2022 roku. 

Rada UE będzie teraz negocjować wdrożenie nowej dyrektywy z Parlamentem Europejskim.
huseierne.no, energy.ec.europa.eu, consilium.europa.eu, teraz-srodowisko.pl, vi.no
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok