Przełom w Stortingu. Terapia konwersyjna wkrótce zakazana w Norwegii?

Modlitwa, egzorcyzmy, psychoterapia, elektrowstrząsy, a nawet „gwałt korekcyjny” – poprzez takie, mniej lub bardziej drastyczne, sposoby w różnych miejscach na świecie próbuje się stłumić lub zmodyfikować orientację seksualną lub tożsamość płciową osób LGBTIQ. Homoseksualność nadal (bezskutecznie) próbuje się „leczyć”, pomimo wykreślenia homoseksualizmu w 1990 roku z listy chorób psychicznych WHO. Terapii konwersyjnej zakazały już między innymi Niemcy, Francja, Kanada, Brazylia czy Ekwador. Do grona tych państw najpewniej już wkrótce dołączy Norwegia.

Według niedawno opublikowanego raportu w Norwegii z terapią konwersyjną miała do czynienia jedna czwarta wierzących osób LGBTIQ, choć propagują ją nad fiordami także środowiska świeckie.

Uczestnicy badania powstałego na zlecenie Bufdir (Barne-, ungdoms- og familiedirektoratet, urzędu zajmującego się sprawami dzieci, młodzieży i rodzin), w większości chrześcijanie, wspominali między innymi oskarżenia o bycie opętanym przez diabła lub sugestie wysłania na leczenie do obozu. Tego typu wyjazdy zagraniczne oferowali pastorzy i inni goście z USA odwiedzający norweskie zbory protestanckie. Terapia konwersyjna  ma też w Norwegii wielu zwolenników wśród wyznawców islamu.

Istnieje szansa na zmianę tej sytuacji. Projektowana ustawa uznaje  próby nakłaniania do zmiany orientacji lub tożsamości płciowej z pomocą metod związanych z medycyną, medycyną alternatywną lub wiarą za przestępstwo. Ma za nie grozić do sześciu lat pozbawienia wolności.

Źródła: NRK, Bufdir, Dagbladet, Strefa Psyche Uniwersytetu SWPS, Krytyka Polityczna