Minister pracy i integracji Marte Mjøs Persen za zaangażowanie chwaliła zarówno osoby prywatne, jak i gminy.
flickr.com/ Arbeiderpartiet/ https://creativecommons.org/licenses/by-nd/2.0/
Minął rok od inwazji Rosji na Ukrainę i uchodźcy w dalszym ciągu próbują znaleźć schronienie w innych krajach. Tylko od początku 2023 roku 234 norweskie gminy zgodziły się zapewnić pobyt łącznie 22 390 mieszkańcom kraju objętego wojną.
Termin, kiedy gminy mogły określić, jaką liczbę uchodźców są w stanie przyjąć, upłynął 31 stycznia. Urząd ds. Integracji i Różnorodności (Imdi) otrzymał informacje zwrotne ze zgodą na zakwaterowanie azylantów od około trzech czwartych z nich. Ponadto 43 gminy poprosiły o przesunięcie terminu, ponieważ sprawa sprawę mają rozpatrzyć lokalne władze.
– Mija prawie rok od brutalnej inwazji Putina na Ukrainę. Miliony ludzi zostały zmuszone do ucieczki, a około 40 tys. jak dotąd trafiło do Norwegii – mówiła minister pracy i integracji Marte Mjøs Persen podczas konferencji prasowej 17 lutego. Za zaangażowanie chwaliła zarówno osoby prywatne, jak i gminy. Jednocześnie podkreśliła, że wkrótce może zaistnieć potrzeba przyjęcia jeszcze większej liczby uchodźców.
– Miliony ludzi zostały zmuszone do ucieczki, a około 40 tys. jak dotąd trafiło do Norwegii – mówiła minister pracy i integracji Marte Mjøs Persen.Źródło: flickr.com/ Arbeids- og inkluderingsdepartementet/https://creativecommons.org/licenses/by/2.0/
Prognozy wciąż się zmieniają
Jeśli trend się utrzyma, około 32 tys. Ukraińców otrzyma pozwolenie na zamieszkanie w norweskiej gminie. W ubiegłym roku w Norwegii osiedliło się ponad 31 tys. osób. To najwyższa liczba w historii. Przyjazdy uchodźców z Ukrainy utrzymywały się jak dotąd na jednym poziomie i wynosiły plus minus 100 osób dziennie.
W tym roku Urząd ds. Integracji i Różnorodności poprosił norweskie gminy o zapewnienie miejsc dla 35 tys. osób. Imdi zaznacza jednak, że szacunki są niepewne i wiosną może pojawić się potrzeba zakwaterowania wyższej liczby uchodźców.
Reklama