Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

Życie w Norwegii

„Piwko w plenerze” w 2022 może uderzyć po kieszeni. Największe browary ogłaszają podwyżki cen

Monika Pianowska

19 lutego 2022 13:15

Udostępnij
na Facebooku
„Piwko w plenerze” w 2022 może uderzyć po kieszeni. Największe browary ogłaszają podwyżki cen

Jak wysoki będzie wzrost cen popularnych zarówno w Polsce, jak i Norwegii piw jest obecnie niejasny. stock.adobe.com/licencja standardowa

Po drożejącym prądzie, żywności i odzieży przyszedł czas na złoty trunek. W 2022 roku kupienie piwa w sklepie lub zamówienie go w barze może się okazać kłopotliwe dla prywatnego budżetu. Podobnie bowiem jak inni światowi producenci, browary Heineken i Carlsberg ostrzegają, że muszą podnieść ceny swoich produktów. To zabieg, który ma im pomóc poradzić sobie z inflacją oraz droższymi surowcami, energią i transportem.
Jak wysoki będzie wzrost cen popularnych zarówno w Polsce, jak i Norwegii piw jest obecnie niejasny. Dolf van den Brink, dyrektor generalny Heinekena, w rozmowie z Financial Times przy okazji prezentacji sprawozdania finansowego uznał jednak kwoty za „odważne”, a mają one zrekompensować rosnące koszty surowców i energii oraz „szalone” stawki za wysyłkę.

Sprzedaż dobra, ale niewystarczająca

Niderlandzki Heineken i duński Carlsberg to piwni giganci – jedne z dwóch największych browarów na świecie. Obydwa osiągnęły w 2021 roku dobre wyniki. Heineken, drugi co do wielkości producent piwa na świecie po belgijskim AB InBev, wypracował zysk netto w wysokości około 33 miliardów koron. Firma sprzedała w ubiegłym roku o 4,6 proc. piwa więcej, przy wzroście we wszystkich regionach z wyjątkiem Azji i Pacyfiku.
Kwota ta również przekroczyła wynik z 2019 r., a więc browar poradził sobie lepiej mimo pandemii. Przychody Heinekena wzrosły o 11,8 procent do 26,6 miliarda euro, blisko 270 miliardów koron, o czym koncern poinformował w lutowym raporcie.
Przychody Heinekena wzrosły o 11,8 procent do 26,6 miliarda euro.

Przychody Heinekena wzrosły o 11,8 procent do 26,6 miliarda euro.Źródło: stock.adobe.com/ fot. gargantiopa/ tylko do użytku redakcyjnego

Van den Brink obawia się jednak, że osiągnięcie takich samych wyników w przyszłości będzie wymagające, i wskazuje na „trudną i szybko zmieniającą się sytuację”. Carlsberg, trzeci co do wielkości browar świata, na początku lutego także zapowiedział, że w tym roku podniesie ceny piwa, aby zrekompensować wzrost kosztów nabycia surowca.

Powody te same, poszkodowani najbardziej konsumenci

Prawdopodobnie osłabi to popyt na piwo w gospodarstwach domowych i tak obciążonych z powodu rosnących kosztów ogrzewania, żywności i odzieży. Heineken oczekuje, że w tym roku koszty produkcji wzrosną o około 15 proc.
– W ciągu moich 24 lat w branży nigdy nie widziałem czegoś takiego (...). Na całym świecie mamy do czynienia z szalonymi wzrostami. Nie ma modelu, który byłby w stanie poradzić sobie z tego rodzaju inflacją – mówi Dolf van den Brink w rozmowie z Financial Times.
Na początku lutego trzeci miesiąc z rzędu ustanowiono nowy rekord inflacji w krajach strefy euro. Już średnia z ubiegłego roku była wysoka (5,1 proc.), a na 2022 analitycy szacują poziom oscylujący w okolicy 7,2 proc. Komisja Europejska spodziewa się również niższego wzrostu w strefie euro.
Gość
Wyślij


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok