Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

12
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Życie w Norwegii

Norweskich klientów czeka szok cenowy: produkty spożywcze mają znacznie podrożeć

Monika Pianowska

25 października 2021 16:00

Udostępnij
na Facebooku
Norweskich klientów czeka szok cenowy: produkty spożywcze mają znacznie podrożeć

Orkla to nie jedyny producent żywności, który zapowiedział zmiany na sklepowych półkach. stock.adobe.com/ fot. Tupungato/ tylko do użytku redakcyjnego

Koncerny spożywcze ostrzegają, że żywność w Norwegii może wkrótce znacznie podrożeć. Ma się tak stać po gwałtownym wzroście cen surowców, które nabywają norwescy producenci. Wyniosła ona nawet do ​​70 proc.
Przedstawiciele przemysłu spożywczego operujący głównie na terenie Skandynawii może nie spodziewali się, że wyjście z pandemii będzie usłane różami, jednak mimo to w ostatnim czasie mogli doznać na rynku szoku, a to za sprawą wywindowanych cen surowców. Teraz producenci takich popularnych w kraju fiordów produktów, jak pizza Grandiosa, piwo Ringnes czy past kanapkowych Mills biją na alarm: podwyżki odczują także konsumenci.

Tak nie było od 20 lat

– To ekstremalna sytuacja towarowa, z niewiarygodnie wysokimi wzrostami cen. Cukier wzrósł o 40 proc., olej roślinny o 60 proc., transport z Chin jest dziesięciokrotnie droższy, a często zdarzają się również opóźnienia – mówi dyrektor generalny koncernu Orkla Jaan Ivar Semlitsch w rozmowie z portalem Dagens Næringsliv, który pierwszy opisał temat.
Dodał, że takiej sytuacji na rynku nie było od 20 lat i z pewnością przełoży się ona również na zwykłe zakupy. Podniesienie cen artykułów spożywczych uznał za konieczne.
Żywność i napoje to jedne z najdroższych produktów w kraju fiordów.

Żywność i napoje to jedne z najdroższych produktów w kraju fiordów. Źródło: MN

Orkla to nie jedyny producent żywności, który zapowiedział zmiany na sklepowych półkach. Dagens Næringsliv kontaktował się także z prezesem koncernu Agra, Knutem K. Heje. Producent, stojący za takimi markami jak Mills, Melange i Delikat, nie ma dobrych wieści dla konsumentów.
– Ceny surowców dramatycznie rosną. Cena oleju rzepakowego wzrosła w ciągu ostatniego roku o 70 proc., a cena naszego najczęściej używanego plastiku i aluminium o 50 proc – tłumaczył. Według DG Ringnes i Kiwi również należą do producentów, którzy uważają, że ceny ogólnie wzrosną.

W Szwecji dalej będzie się opłacało?

Póki co Norwegowie korzystają z cenowych okazji u sąsiadów. Po wrześniowym otwarciu granic wymuszonych środkami kontroli emisji koronawirusa handel w najbliższych szwedzkich gminach kwitnie, a obroty w tamtejszych supermarketach wracają do poziomów sprzed pandemii.
Powrót handlu transgranicznego jest wyzwaniem dla norweskich przedsiębiorców. Kiedy w czasie pandemii mieszkańcy kraju fiordów byli zmuszeni korzystać z lokalnych sklepów i centrów handlowych, wzrost dochodów pozwolił na stworzenie nowych miejsc pracy. Mogą one jednak zniknąć wraz z powrotem do dawnych nawyków zakupowych. Ratunkiem dla branży miałoby być obniżenie podatków.
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok