Biznes i gospodarka

Ceny paliw na norweskich stacjach w górę: zbliżają się do niebezpiecznej granicy

Emil Bogumił

06 sierpnia 2021 12:53

Udostępnij
na Facebooku
2
Ceny paliw na norweskich stacjach w górę: zbliżają się do niebezpiecznej granicy

Paliwa na norweskich stacjach drożeją od kilku tygodni. Fot. Pixabay

Pomimo stabilizacji na rynku paliw, do której doszło po porozumieniu państw OPEC+, cena ropy naftowej oraz pochodnych produktów nie przestała rosnąć. Sytuacja pozytywnie oddziałuje na spółki wydobywające surowiec. W zupełnie odwrotnej sytuacji są z kolei norwescy kierowcy. Za litr benzyny muszą płacić blisko 20 NOK.
Ceny paliw na norweskich stacjach od kilku tygodni rosną. Załamanie rynku, do którego doszło na początku pandemii, minęło. Zmiany najbardziej odczuwają kierowcy samochodów benzynowych. Litr popularnej „95” kosztuje w Norwegii ponad 18 NOK. Ceny paliw wzbogacanych zbliżają się do 20 NOK. 

Jak na łamach Nettavisen wyjaśnił Knut Hilmar Hansen, przedstawiciel sieci Circle K, stacje benzynowe nie mają dużego wpływu na ceny paliw. – Doskonale rozumiemy, dlaczego ludzie reagują, gdy cena benzyny sięga 20 koron. Jako firma paliwowa niewiele możemy z tym zrobić – skomentował sytuację. Jak wyszczególnił Knut Hilmar Hansen, 60 proc. wartości paliwa stanowią opłaty i podatki. Kolejne 30 proc. to cena zakupu. Stacje benzynowe mają wpływ na pozostałe 10 proc. wartości benzyny i oleju napędowego. Mieszczą się w nich zyski spółki, koszty transportu, sprzedaży oraz magazynowania surowców.

Equinor w zachwycie, kierowcy w rozpaczy

Na wysoki wzrost cen paliw wpływ ma kilka czynników. Do najważniejszych należą zwiększenie kosztów sprzedaży ropy naftowej (o 40 proc. od stycznia 2021 roku) oraz analogiczna sytuacja związana ze sprzedażą gotowej benzyny rafinowanej (o 60 proc.). Podrożały także biopaliwa, które dodawane są w celu uzdatniania produktów stacji benzynowych. Z takiego obrotu sprawy zadowoleni mogą być m.in. potentaci naftowi. Norweska spółka Equinor zanotowała w drugim kwartale 2021 roku 13-krotnie wyższy zysk niż w analogicznym okresie 2020 roku. Średnia cena baryłki ropy brent skoczyła w tym czasie z 29,20 USD do 68,80 USD.
Skorygowany zysk operacyjny Equinora za okres od kwietnia do czerwca wyniósł 4,64 mld USD, czyli około 40,8 mld NOK.

Skorygowany zysk operacyjny Equinora za okres od kwietnia do czerwca wyniósł 4,64 mld USD, czyli około 40,8 mld NOK. Fot. PxHere

Na wzrost cen paliw wpływ ma także niski kurs korony norweskiej. W stosunku do dolara, który jest dominującą walutą na rynku międzynarodowym, osłabił się o około osiem proc. Ponadto, każdy wzrost kosztów pociąga za sobą konieczność odprowadzenie większego podatku VAT. W ostateczności, również on ma wpływ na końcową cenę paliwa. Jak wyliczają dziennikarze Nettavisen, w ciągu dziewięciu miesięcy benzyna w Norwegii podrożała o blisko 50 proc. W listopadzie litr kosztował średnio 13,56 NOK.

Wysokie ceny paliw mogą utrzymać się w nadchodzących miesiącach. Jak informują analitycy rynku, zwiększony ruch turystyczny oraz mobilność Europejczyków doprowadziły do wzrostu zapotrzebowania na benzynę oraz olej napędowy. Sytuację podgrzewają również wieści zza oceanu. Stany Zjednoczone dysponują najmniejszymi zapasami paliw od pięciu lat. Dopiero po zmianie trendów, ceny, z którymi zmagają się kierowcy, zmniejszą się oraz ustabilizują.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


W czwartek lałem po 15,60 za litr, po aktualnym kursie kr=zł cena prawie jak w PL.
Przy tutejszych zarobkach uważam że to pół darmo.

zarowa086

06-08-2021 15:24

20 kr to drogo, hmmm…. Jestem ciekaw reakcji norweskiego społeczeństwa, gdyby cena była w okolicach 57 kr.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok